31-01-2021, 06:28 PM
Cassandra Montrose
Data urodzenia
13 kwietnia 2004
Dom i klasa w Hogwarcie
Ravenclaw, VI
Status krwi
75%
Status majątkowy
klasa średnia
Miejsce zamieszkania
Lancaster
Orientacja
biseksualna
Wizerunek
Ebba Zingmark
Freeform
Dzieciństwo dziewczynki było niczym istna sielanka. Była kochana i rozpieszczana przez swoich rodziców, którzy dbali o to, aby nigdy niczego jej nie zabrakło. W tym wszystkim jednak nie pozwolili wyrosnąć jej na zapatrzoną w siebie osobę. Od najmłodszych lat wpajali jej do głowy odpowiednie wartości, empatię i zwykłą dobroć. A ona podporządkowała się temu niemal bezgranicznie. Ciągle uśmiechnięta roztaczała na około siebie wesołą aurę. Wszędzie było jej pełno. Lata mijały jej na zabawie, poznawaniu otaczającego ją świata, zgłębianie własnej wiedzy, jak również rozwijaniu własnych pasji, które uaktywniły się dość wcześniej. Jak na przykład miłość do pianina. A skoro rodzice chcieli dla niej jak najlepiej zapisali ją na prywatne lekcje.
Kto wie, byś może jej życie już zawsze tak by wyglądało, gdyby nie wydarzyła się w nim tragedia. Najwidoczniej zły los uznał, że wystarczy tego dobrego. Kiedy miała sześć lat jej ojciec, z którym od zawsze była silnie związana, zginął. Sama dziewczyna nie rozumiała jeszcze wszystkiego dokładnie, ale zdawała sobie sprawę, że już nigdy więcej go nie zobaczy. To sprawiło, że przez jakiś czas zamknęła się w sobie. Skupiła się na pianinie oraz książkach, które stały się jej przyjaciółmi. Dodatkowo obudziła w sobie pasję do rysowania, a kredki stały się ulubioną formą uwieczniania wspomnień. Taki stan trwał niecałe dwa lata, podczas których najważniejszą osobą w jej życiu stała się matka Cassandry. Cierpliwie czekała, aż jej córka upora się z bólem po staracie taty. Nie zaniedbywała jej, do niczego nie zmuszała. I właśnie za to Montrose zawsze była jej wdzięczna.
Po ciężkim okresie z dnia na dzień dziewczynka zaczynała odzyskiwać energię. Dowiedziała się, że wszelkie wypadki, które działy się na około były wynikiem magii, która w niej drzemała. Od tego dnia czekała z niecierpliwością na upragniony list z Hogwartu, który otrzymała w wieku jedenastu lat. Od teraz jej drugim domem miała stać się właśnie ta szkoła.
Od pierwszego dnia czuła, że przynależy do tego miejsca, chociaż była rozdarta pomiędzy dwoma światami. Tym magicznym, jak również mugolskim, w którym miała pełno przyjaciół. Szkoła jednak okazała się wspaniała i chociaż przez pierwszych kilka miesięcy miała problemy ze znalezieniem przyjaciół, tak później wszystko poszło sprawnie. Stała się bardziej otwarta i już nie miała oporów przed odzywaniem się. Po pierwszym roku kojarzył ją praktycznie każdy. Rudzielec miotający się po szkole, starający się zgłębić wszystkie tajemnice. Rudzielec przesiadujący w bibliotece, lub na błoniach bazgrający coś na kartce. To była właśnie ona. Cassandra Montrose, rozgadana uczennica, której zawsze było pełno.
Początkowe lata w szkole były dla niej wspaniałe. Uczyła się pilnie chłonąc wszelkie magiczne nowości. Zyskała osoby, na których jej zależało. Miała wielu przyjaciół, chociaż większość z nich była płci męskiej. Nie przeszkadzało jej to, zawsze właśnie z nimi dogadywała się lepiej. Zdobyła przyjaciela od serca, z którym łączyło ją tak wiele. Ile to godzin spędzili wspólnie obmyślając nowe sposoby na nudę? Jak wiele dni poświęcali wspólnej nauce, w międzyczasie rozmawiając o wszystkim. Teraz już nie tylko mama była najbliższa jej sercu; znalazł się również ktoś jeszcze. Ktoś kogo Montrose kochała, chociaż nie była to taka miłość, jak mogli sądzić inni. W końcu była tylko dzieckiem, prawda?
- uwielbia herbatę oraz ma fioła na punkcie czekolady i ciastek. Tak, tak, można powiedzieć, że jest praktycznie od tego uzależniona, ale cii,
- nie poznała jeszcze dokładnie szczegółów śmierci swojego ojca, ale pracuje nad tym i na pewno nie spocznie póki nie dowie się prawdy,
- ma szarego kota o pomarańczowych oczach imieniem Noctis, którego dostała od matki na urodziny,
- jest bardzo zżyta ze swoją rodzicielką i dla niej zrobiłaby praktycznie wszystko. Chce ją chronić i to jest też powód, dla którego dziewczyna chce zostać Aurorem. W końcu ma tylko ją,
- kocha Zaklęcia, Zielarstwo, Latanie i OPCM. Nie znosi Wróżbiarstwa, Historii Magii i Antycznych Run,
- nie dzieli się z innymi swoimi pracami. Pokazują za bardzo ją, a dziewczyna nie przepada za mówieniem każdemu o swoich problemach. Dlatego często rysuje w samotności,
- jeśli nie wiesz gdzie jej szukać, szukaj w bibliotece. Właśnie tam lubi najbardziej przesiadywać,
- jest zwariowanym człowiekiem, który miewa dziwne pomysły. Wszystko w granicach umiaru? Nie zawsze,
- zawsze chciała mieć starszego brata, dlatego bliższych przyjaciół traktuje właśnie jak jego,
- ma tatuaż, ale jaki i gdzie to samemu trzeba się przekonać. Na pewno nie jest w widocznym miejscu,
- czasem zdarza jej się pakować w poważne kłopoty, głównie przez zamyślenie czy swoją bezczelność,
- lubi eksperymentować w kuchni,
- nie lubi wątróbki, dlatego lepiej jej tego nie wciskać,
- lubi się uczyć, a co. W końcu nauka jest kluczem potęgi, a jej zależy, aby tych kluczy mieć sporo. I bynajmniej nie po to, aby zostać klucznikiem,
- Quidditch jest jej pasją, ale nie planuje się z tego utrzymywać. Ma inne plany na przyszłość
- w jej snach pojawia się tajemnicza postać, która nigdy nie ma twarzy
- jest szczęśliwą posiadaczką pamięci fotograficznej
- Jest kurduplem mierzącym 160 cm