[Noah Davenport]

Noah Davenport

---

Informacje

Wzrost: 187cm
Waga: adekwatna do wzrostu i warunków genetycznych
Bogin: wilk
Patronus: wilk
Teleportacja: nie
Posiadane zwierzę: wilk w podświadomości, liczy się?
Zgoda na wyjście do Hogsmeade: tak
Choroby i alergie: silna alergia na tojad, jest wilkołakiem (ugryziony w wieku 14 lat)
Cechy charakterystyczne: najardziej charakterystyczną cechą wyglądu Noah są jego elektruzyjące, bardzo jasnoniebieskie oczy; roztacza też wokół siebie nieco inną aurę, tajemniczą i dziwnie magnetyczną; niemal zawsze spotkać go mozna z książką/ami w rękach - jest ambitny, oczytany, ma duża więdzę; w dużej mierze jest samotnikiem i poza nauką spędza sporo czasu na sporcie - bieganie, pływanie.

Członkowie rodziny

Jonathan Davenport: 100%, szalony alchemik, który zdołał zachować zdrowy i trzeźwy umysł, pracował dla Świętego Munga. Podczas prób znalezienia nowego remedium na wilkołactwo dla syna, wylądował w Mungu w stanie dziwnej śpiączki, z której nadal się nie wybudził. Starał się wynaleźć środek o podobnym działaniu do wywaru tojadowego, żeby pomóc swojemu pierworodnemu.
Maya Davenport: mugolka, wykładowca chemii na uniwersytecie medycznym; dzielna kobieta, która nadal stawia czoła wyzwaniom świata magicznego (wychowanie wilkołaka wcale nie jest łatwe...), kocha syna ponad wszystko. Choć znosi dzielnie nieprzyjemną stronę magii, stres znacznie się na niej odbił.

Zgody

Zgoda na interwencję MG w życie postaci:
- bez uszczerbku na zdrowiu: TAK
- z chwilowym uszczerbkiem na zdrowiu: TAK
- z trwałym uszczerbkiem na zdrowiu: TAK
- z chwilowym uszczerbkiem na psychice: TAK
- z trwałym uszczerbkiem na psychice: NIE
- aktywnie w obecnie prowadzonych wątkach: TAK
- porwanie postaci: TAK
- porwanie członków rodziny postaci: TAK
- zabicie członków rodziny postaci: TAK
- użycie członków rodziny w tle fabularnym: TAK
- nieoczekiwaną korespondencję od rodziny: TAK

---

Triggery: -

[Mistrz Gry]

noc z 19 na 20 października 2020 roku

Nie pamiętasz nic.

Co gorsza, nie pamiętasz nic i jesteś przekonany, że to nie wynik dobrej zabawy ostatniej nocy. Spokojnie, nic Ci nie jest, tylko... Czujesz dziwny niepokój. Najpewniej będzie towarzyszył Ci on przez parę kolejnych dni.

We wtorek 20. października obudziłeś się w Skrzydle Szpitalnym o godzinie 11:00. Po pewnym czasie dowiedziałeś się następujących rzeczy:

• Zostałeś znaleziony - zawieszony w powietrzu w sali do Historii Magii - z samego rana wraz z dwoma innymi osobami. Widziałeś je zresztą na sąsiednich łóżkach w Skrzydle Szpitalnym, może nawet mieliście szansę porozmawiać;
  
• Żaden z Was nie ma pojęcia, co działo się przed tym, jak zostaliście znalezieni;
  
• Twoi współlokatorzy z dormitorium zostali przepytani i utrzymują, że nie widzieli cię co najmniej od poniedziałkowej kolacji.

Oczywiście zostałeś zwolniony z reszty wtorkowych zajęć, a podczas kolacji ostrzeżono uczniów, że kary za nocne eskapady zostaną zaostrzone w trosce o dobro uczniów.