09-03-2021, 12:53 AM
Lucien Hayes
Data urodzenia
10.09.2003 r.
Dom i klasa w Hogwarcie
VI
Status krwi
0%
Status majątkowy
średni
Miejsce zamieszkania
Leicester, Wielka Brytania
Orientacja
heteroseksualny
Wizerunek
Nick Hargrove
Freeform
Luci jest typowym ekstrawertykiem. Uwielbia otaczać się ludźmi, jest towarzyski i kontaktowy. Chociaż jest temperamentny i często najpierw myśli, a potem robi to zawsze potrafi wyjść bez szwanku z ciężkiej sytuacji. Mimo ciężkich doświadczeń i troski o siostrę, stara się być wesoły i spontaniczny. Być może właśnie przez jej ciężką sytuację stara się brać z życia garściami. Do większości problemów podchodzi bez zbytniego zastanawiania się nad rozwiązaniem. Nie znosi rutyny i nudy, cały czas dąży, żeby w jego życiu była adrenalina i żeby coś się działo. Nie jest pamiętliwy, potrafi wybaczyć nawet największemu wrogowi. Można uznać, że jest trochę lekkomyślny i mało rozgarnięty, ale gdy się go pozna, to można zobaczyć, że jest kompletnie inaczej. Nie potrafi się przywiązać, przez co często zmienia przyjaciół jak i kobiety, ale on nie widzi w tym nic złego czy zdrożnego. Lucien zaraża swoim uśmiechem i entuzjazmem. Rzadko komu zwierza się ze swoich prawdziwych uczuć i problemów i mało kto poznaje jego wrażliwą stronę, która pojawia się na każdą myśl o siostrze. Jest doskonałym mówcą, potrafi każdego przekonać do swojej racji, szczególnie, kiedy zaczyna lać wodę. Niektórzy mogą uważać, że jest osobą zarozumiałą, on jednak tego nie widzi. Często zarzuca mu się kłamstwa, które wynikają z ubarwiania przez niego swoich opowieści, by brzmiały one na zabawniejsze bądź ciekawsze. Uwielbia rywalizację i często dąży do niej za wszelką cenę, w końcu kto nie lubi porządnego zakładu. Na strach czy płacz pozwala sobie jedynie, kiedy jest pewny, że nikt nie patrzy. Stara się oddzielać grubą kreską swoje życie w domu w Leicester i to w Hogwarcie.
Lucien urodził się jako drugi syn państwa Hayes, kochającego się małżeństwa z Leicester. Wiódł szczęśliwe dzieciństwo, niezakłócone żadnymi poważniejszymi problemami. Jego starszy brat był jego najlepszym przyjacielem, a ich kundelek Cooper dokazywał im w ich przygodach. Rozwijał się całkiem dobrze, uwielbiał grać razem z tatą w piłkę i chociaż nie lubił zbytnio nauki jako-takiej, to był na tyle rozgarnięty i inteligentny, żeby zawsze wybrnąć i dostać pozytywną ocenę. W szkole miał przypisaną łatkę rozrabiaki, zdolnego ale leniwego. Pewnie gdyby ktokolwiek z nim usiadł i wytłumaczył mu cierpliwie wszystko co powinien robić, to szło by mu lepiej, jednak nic takiego nigdy się nie stało. Kiedy miał osiem lat urodziła się mu siostrzyczka, na którą razem z Eugenem czekali z niecierpliwością. Malutka Clementine urodziła się za wcześnie i była tak słaba, że większość pierwszych miesięcy swojego życia spędziła w szpitalu. Nikt nie potrafił pomóc tej małej dziewczynce, co bardzo frustrowało Luciego. Jego niekontrolowane wybuchy złości potrafiły przybierać najrozmaitsze formy, często z szafek spadały książki, a woda gotująca się w garnku kipiała górą. Nie wiązał wtedy tego z magią, dopiero kiedy zagubiony i wystraszony teleportował się przypadkiem na drzewo, zrozumiał, że to nie jest normalne. Pierwszy dowiedział się jego brat, który bardzo go wspierał w tym co się działo. Kiedy okazało się, że to wszystko wina magii, obydwoje byli oczarowani.
Pierwsza wyprawa na Pokątną to coś, czego Luci nie zapomni do końca życia. Te wszystkie magiczne artefakty, dziwne zwierzęta i miotły to było coś, co wydawało się wręcz nierzeczywiste. Dopiero kiedy rodzice spakowali go do pociągu razem z wielkim kufrem i ogromnym puchaczem zrozumiał, że to nie sen i wszystko dzieje się naprawdę.
W Hogwarcie dalej nie należał do najlepszych uczniów. Chociaż przez pierwsze trzy lata naprawdę się starał być najlepszym w każdej dziedzinie, to nie wychodziło mu to najlepiej. Był zdecydowany, że przeszuka każdą książkę, by znaleźć odpowiednie zaklęcie lub eliksir, które pomoże jego siostrze w walce o jej zdrowie. W drugiej klasie jednak przepadł, kiedy zaczął uczęszczać na treningi Quidditcha. Chociaż najpierw zaczynał od pozycji szukającego, gdyż był mały i zwinny, to z biegiem lat, kiedy dorobił się mięśni wskoczył na pozycję pałkarza. Gra dawała mu ukojenie, mógł się wyładować po ciężkim dniu szkolnym czy po prostu kiedy wieści z domu nie były najlepsze. Każdy list o pogorszającym się stanie Clem skutkował dziurą zrobioną tłuczkiem w trybunach, którą musiał naprawiać. Zafascynował się zielarstwem i wróżbiarstwem. W tym pierwszym widział szansę na stworzenie lekarstwa idealnego, a w tym drugim ukojenie. Jeszcze nigdy karty nie pokazały mu złych wieści, jednak za każdym razem, kiedy ma stawiać tarota to boi się, że wróżba okaże się niepomyślna. W szkole jest dość popularny głównie, przez swoją pozycję w drużynie. Ma dość sporo kolegów i koleżanek, często też może na swoim ramieniu znaleźć uwieszoną dziewczynę. Bardzo lubi takie lekkie podejście do życia i korzysta z niego, kiedy tylko może. Wie, że szkoła to zapewne najlepsze lata jego życia.
- Dość niski jak na mężczyznę, wysoka kobieta z łatwością go przerośnie
- Umięśniony dzięki godzinom spędzonym na trenowaniu Quidditcha
- Dość ciemne włosy i brwi
- Niebiesko-szare oczy
- Zazwyczaj nosi dość luźne, mugolskie ubrania
- Jego ojciec, czterdziestoletni Arnold, pracuje jako hydraulik, kasjer i kierowca taksówki, by zapewnić rodzinie stabilność finansową. Fascynuje się motoryzacją i piłką nożną, rzuca kiepskimi żartami i kocha swoją żonę i dzieci ponad wszystko.
- Jego matka, trzydziestosiedmioletnia Tiffany jest florystką. Hobbystycznie zajmuje się szyciem i tworzeniem biżuterii. Nosi ekscentryczne ubrania, jest bardzo wyrozumiała i wspierająca w stosunku do swoich dzieci. W każdej wolnej chwili zajmuje się swoją chorą córką, by ta jak najmniej czasu przebywała z pielęgniarkami i rehabilitantami zamiast z rodziną.
- Starszy brat, Eugene właśnie zaczyna studia prawnicze. Chce pilnować prawa i porządku. Rzadko bywa w domu.
- Młodsza siostra, Clementine ma dziesięć lat. Choruje na nierozpoznaną chorobę autoimmunologiczną, przez co nie może uczęszczać na zajęcia szkolne i uczy się w domu. Zajmują się nią pielęgniarki oraz rodzice. Lucien ma nadzieję, że znajdzie sposób na wyleczenie siostry.
- Umie jeździć konno.
- Ma na parapecie w dormitorium doniczkę z krokusem, którego zasadził razem z Clementine.
- Uwielbia grać w szachy. Kochał tę grę jeszcze zanim dowiedział się, że jest czarodziejem, a kiedy zobaczył, że figury mogą się ruszać aż podskoczył podekscytowany.
- Chciałby zostać znaną gwiazdą Quidditcha albo zielarzem.
- Potajemnie fascynuje się wróżbiarstwem.
- Po kofeinie robi się agresywny, dlatego stara się prawie w ogóle nie pić kawy