Witaj! Logowanie Rejestracja
Zaloguj się
Login:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
 
Mechanika
1
2
3
Spisy
a
b
c
  • Logout
Phoenix Feather › Hogwart › Błonia
1 2 Dalej »


Tryby wyświetlania wątku
Przeklęta polana
Feniks
Administrator
Ravenclaw 0%
Absolwent
b. bogaty ?
Karta postaci
Kuferek

Pióra: 5
#1
29-09-2021, 09:52 PM
Przeklęta polana
Nie ma na niej co prawda faktycznej klątwy, ale jest złośliwy, zbłąkany, dziki tłuczek, który zbiegł pod koniec ostatniego roku i rezyduje na błoniach w ich jednej konretnej części. Starano się go złapać, jednak bezskutecznie, wyjątkowo upiorna piłka. Ostatecznie po prostu przestano póki co chodzić w tę część podzamkowych terenów.
Szukaj
Teddy Gilmore
Hufflepuff
Hufflepuff 0%
Klasa VI 16
średni Hetero
Karta postaci
Kuferek

Pióra: 40
#2
25-05-2022, 11:42 PM
Piatek, 18 września, godzina 14:00

Szlabany nie miały być przyjemne już z założenia. Ale tym razem Teddy miał wrażenie, że jego szlaban jest wyjątkowo łagodny i wręcz on sam osobiście może uznać go za trening. Okej, może i nie mógł używać swoje pałkarskiej pałki, ale łapanie tłuczka gołymi rękami też nie było mu wcale takie obce. W dodatku szlaban został ustalony na piątek po lunchu, więc nawet nie straci żadnego z dwóch dni w Hogsmeade, a chyba nie każdy ze złapanych miał takie szczęście.
Zjadł całkiem pożywny lunch, już nastawiając się na to, że popołudnie spędzi na "trenowaniu", bo jeśli w grę wchodził tłuczek, to dla pałkarza raczej niewielka w tym kara. Będąc całkowicie i niezmiennie sobą, sprężystym krokiem i niemalże z pieśnią na ustach (a na pewno uśmiechem) udał się we wskazaną część na błoniach, gdzie razem z kolegą z Gryffindoru mieli odbyć domniemany szlaban.
Chyba przyszedł na miejsce pierwszy, bo nie zauważył Dona nigdzie w okolicy, ani też nie widział go na ścieżce prowadzącej na polanę. Nie mógł jednak rozglądać się za Gryfonem w nieskończoność, bo niemal od razu usłyszał doskonale sobie znajomy świst dobiegający z... właściwie nie był w stanie określić konkretnego kierunku. Zaczął się rozglądać nieco już uważniej, skupiając swoje pałkarskie zmysły na odnalezieniu tłuczka.
Niestety chyba jednak był w tym za wolny, bo zanim odwrócił głowę, poczuł silne uderzenie w brzuch i niemal stracił równowagę. Aż wytchnęło mu to powietrze z płuc, a zjedzony niedawno lunch wyraźnie dał o sobie znać.
- UGH! - Spróbował swoich refleksów, ale na nic się nie zdały, wzięto go z zaskoczenia, więc nie udało mu się złapać wrednej piłki, zanim zniknęła mu znowu z pola widzenia.
A Teddy poczuł chwilowe mdłości, podparł się jedną ręką o własne udo, drugą obejmując obolały brzuch i starał się skanować wzrokiem okolicę, żeby nie oberwać ponownie.

Kostka: 1

Trochę czasu mu to zajęło, ale w związku z tym, że ostatecznie musiał podołać szlabanowi w pojedynkę, to nie było łatwo. Poobijany, zmęczony, głodny, ale dziwnie usatysfakcjonowany w końcu mógł wrócić do zamku.

/zt
Szukaj
« Starszy wątek | Nowszy wątek »


Skocz do:

  • Kontakt
  • Phoenix Feather
  • Wróć do góry
  • Wersja bez grafiki
  • Oznacz wszystkie działy jako przeczytane
  • RSS
Aktualny czas: 15-06-2025, 11:50 PM Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.
Theme Crafted by Rooloo
Tryb normalny
Tryb drzewa