13-03-2021, 01:45 PM
Malcolm McGonagall
Data urodzenia
03.01.2003r.
Dom i klasa w Hogwarcie
Ravenclaw, VII
Status krwi
75%
Status majątkowy
Bogaty
Miejsce zamieszkania
Londyn
Orientacja
Homoseksualny
Wizerunek
Charlie Gillespie
Freeform
Malcolm McGonagall otrzymał swoje imię po dziadku, a zarazem drugim dziecku ze sławnej rodziny, dzięki Minervie McGonagall. Podobnie jak dziadek, a także i ojciec, przejawiał od młodego wieku zdolności magiczne, nie było więc wątpliwości, że ma zadatki na całkiem dobrego czarodzieja. W dziadka wdał się jeszcze ze względu na popisywanie się swoimi umiejętnościami magicznymi, przez co jego ojciec i matka musieli go nieco strofować. Przynajmniej do czasu, kiedy to nie trafił do Hogwartu. Wybór tej szkoły wydawał się być całkiem logiczny chociażby z tego powodu, że ciotka jego ojca, która swojego czasu była niczym babcia dla Malcolma, piastowała stanowisko dyrektorki w tym miejscu.
Po tym jak trafił do Hogwartu zaczęła się jego prawdziwa przygoda z magią. Zanim jednak to się stało, został mu przydzielony dom. Kiedy szedł w stronę znanego już wszystkim czarodziejskiego kapelusza, mało kto się spodziewał, że Tiara Przydziału spędzi aż 6 minut i 32 sekundy zanim przydzieli dom właściwy charakterowi młodego magika. Ze względu na czas, jaki Tiara potrzebowała, aby podjąć decyzję, został kolejnym w historii Hatstall, co ciekawe, poprzednim była właśnie Minerva McGonagall. Tiara Przydziału ostatecznie umieściła go w Ravenclawie, chociaż doskonale pasował również do domu, jakim był Huffelpuff.
Być może pewne predyspozycje co do umiejętności pozostawały w rodzinie, a może to był zwykły przypadek. Niemniej chłopak od pierwszej klasy zaczął wykazywać swoje wyjątkowe zdolności w kierunku eliksirów, rzucania zaklęć i transmutacji, te przedmioty stanowiły jego zdecydowany konik. Nieco gorzej radził sobie z OPCM, Historią Magii oraz Starożytnymi Runami, po prostu nie wyróżniał się tutaj spośród swoich rówieśników. Najgorzej sobie radził z ONMS, Zielarstwem i Wróżbiarstwem, co do ostatniego miał wyrobione zdanie po byłej dyrektorce Hogwartu, dodatkowo źle wspominał jak za dziecka przepowiadano mu mroczą przyszłość z herbacianych fusów. Reszta przedmiotów? Cóż, raz lepiej, raz gorzej, wszystko zależało od tego jaki akurat miał dzień.
Jaki jest Malcolm McGonagall? Z charakteru zdecydowanie nie jak jego ciotka. Ktoś by pomyślał, że będzie poważny, ułożony, grzeczny a zarazem stanowczy. Zamiast tego kocha psocić, robić kawały, mieć szlabany (no może tego nie lubi ale jednak dość często je dostaje) i wszędzie go pełno, a już w szczególności tam, gdzie go zdecydowanie nie powinno być. Mimo wszystko odziedziczył po McGonagallach duży talent magiczny, inteligencję i spryt, co przeważyło ostatecznie nad wyborem Ravenclawu. Mimo wszystko Malcolm za przyjaciółmi i rodziną skoczyłby chociażby w języki płomieni Szatańskiej Pożogi, gdyby była taka potrzeba. Pomimo tego, że należy do bogatej rodziny, to jednak nigdy nie traktował gorzej ubogich. Ba! Zamiast tego chętnie robił kawały tym obrzydliwie bogatym, a że do tych zaliczali się zwykle Ślizgoni...
Warto także wspomnieć o pozostałych umiejętnościach Malcolma. Mówi on bowiem biegle w języku francuskim, włoskim i hiszpańskim, zresztą francuski, podobnie jak angielski, można przypisać do jego ojczystego. Wszystko dzięki temu, że jego ojciec poślubił rodowitą Francuzkę, a zarazem absolwentkę Beauxbatons. Jego matka zadbała, aby Malcolm doskonale operował wszystkimi wymienionymi językami. Zanim odkrył swoją prawdziwą orientację, nawet wyrywał dziewczyny na znajomość francuskiego. Po tym, jak w końcu zaakceptował swój pociąg do chłopców, robił to samo... tylko z płcią męską. Czy Malcolma można nazwać szkolnym podrywaczem? No... może trochę, faktycznie czasami włącza mu się chęć flirtowania z kolegami z klasy, co nie znaczy, że jest to odwzajemnione, a najczęściej jednak nie jest.
Jak w kilku słowach najlepiej jest podsumować Malcolma? No cóż, jeśli usłyszysz zza rogu korytarza tłuczenie się, wybuchy a po chwili przekleństwa to całkiem możliwe, że za chwilę zza tego rogu wynurzy się nie kto inny jak biegnący Malcolm - promyczek Hogwartu a zarazem jedno z większych utrapień obecnego dyrektora.