01-02-2021, 10:57 PM
Avianca Clevers
Data urodzenia
25/10/2003
Dom i klasa w Hogwarcie
klasa VI
Status krwi
0%
Status majątkowy
średni
Miejsce zamieszkania
Londyn
Orientacja
bi
Wizerunek
ig:tolarwa
Freeform
Jej - z początku nieśmiała - radość z powodu czegoś nowego w życiu wzrosła niemalże do granic, kiedy się dowiedziała, że jej przyjaciel z najmłodszych lat trafi dokładnie w to samo miejsce z dokładnie tego samego powodu. To dodawało jeszcze więcej magii do tej całej... magii.
Jak się później okazało, cała ta sytuacja z wiekiem wzmagała w niej wewnętrzny bunt. O ile z początku cieszyła się, że może uczęszczać do tak niezwykłej szkoły, jak Hogwart, o tyle z biegiem czasu miała niewytłumaczalne chwile załamania. Rozstanie z rodzicami dodatkowo wzmogło to odczucie; można było poczuć się wolnym, bez nadzoru (no, nauczyciele to przecież nie byli rodzice), spróbować tego, czego dotąd nie robiło się na co dzień. Bywały jednak dni, kiedy ciężko znosiła to, kim jest - zwłaszcza, kiedy zauważyła, jak bardzo "brudnokrwiści" potrafią być tępieni w szkole - i wtedy miała ochotę rzucić wszystko w diabły, wrócić do domu i do mugolskiej szkoły. Nietypowy kolor włosów, mocny makijaż, ciemne ubrania - rzeczy, które przyciągały wzrok, traktowała jako swoistą tarczę. Do tego wszystkie używki, często poupychane gdzieś na dnie torby, gdzie - tylko pozornie - były bezpieczne przed przewiercającym wzrokiem nauczycieli.
Woli trzymać się z boku ze znajomymi osobami, nie lubi zwracać na siebie uwagi (paradoksalnie). Jeśli poznać ją lepiej, to okazuje się, że jednak nie jest taką gburowatą zołzą, która nadmiernie używa czarnej szminki, prawie codziennie ma inny kolor oczu (nosi kolorowe soczewki, ulubione z nich to oczywiście czerwone), ma tyle tatuaży, że niedługo zabraknie jej ciała i niemal wszędzie snuje się z czarnym jak noc kotem, który wydaje się być jej cieniem. Choć tak to może wyglądać na pierwszy rzut oka.
Przepada za eliksirami i wszystkimi przedmiotami, które wymagają czasami użycia mózgu, a nie tylko obecności na zajęciach. Numerologia, astronomia, wróżbiarstwo - przedmioty, które u większości uczniów wywołują spazmy (z tego, co zauważyła) należą do jej ulubionych. No i eliksiry... Mogłaby nie wychodzić z klasy.