Witaj! Logowanie Rejestracja
Zaloguj się
Login:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
 
Phoenix Feather › Departament Tajemnic › Archiwum › Nieaktywne postaci
« Wstecz 1 … 3 4 5 6 7


Wątek zamknięty 
Tryby wyświetlania wątku
Billy McLaine
Billy McLaine
N/A
 
#1
06-08-2022, 12:13 AM
William Fergus McLaine

Data urodzenia
13.02.2004
Dom i klasa w Hogwarcie
Slytherin rok VI
Status krwi
50%
Status majątkowy
średni
Miejsce zamieszkania
Glasgow
Orientacja
pan
Wizerunek
Jackson Hale
Freeform

half-blood
Billy jest półkrwi. Nie tylko półkrwi czarodziejem, lecz także półkrwi Szkotem, co chyba jeszcze bardziej skomplikowało mu życie niż ta pierwsza przypadłość. Jego babka Elsie przeżegnała się stopą, gdy jej najmłodszy syn - Duncan - wyznał, że kocha się Angielce. Gdyby dodatkowo dowiedziała się, że wybranka jego serca była czarownicą, zamiast wesela mieliby pogrzeb - tylko nie wiadomo czyj. Elsie robiła co mogła by nie dopuścić do ślubu, ale jej się nie udało, głównie dlatego, że Hannah była już w ciąży. Posiadanie wnuka z nieprawego łoża było dla niej równie tragicznym wydarzeniem, co posiadanie angielskiej synowej i któryś z tych faktów musiała przełknąć.
Matrix
Ślub się odbył, minęło pół roku, a brzuch przyszłej matki był ledwie widoczny. Rodzice Billy'ego nie byli gotowi przyznać się Elsie, że naściemniali jej, żeby nie zniszczyła im ślubu. Wymyślili, więc kolejną historię - zespół Reevesa (“Matrix Reaktywacja” akurat wchodził do kin) - rzadką chorobę, która powodowała, że ich dziecko rozwijało się wolniej niż powinno. Elsie nie była lekarzem, nie interesowała się amerykańskim kinem, ani nie podjerzewała swojego ukochanego syna o takie kłamstwo, więc jakoś przeszło. Plan Duncana i Hannah zakładał, że “zespół Reevesa” miał dotyczyć tylko życia płodowego, więc po urodzeniu dziecka wszystko wróci do normy, Elsie jednak w to akurat nie chciała uwierzyć. Kiedy Bill w końcu przyszedł na świat babka wyraźnie dostrzegała w jego rozwoju opóźnienia. A to powinien już ząbkować, a to za późno zaczął siadać, a to coś tam jeszcze. Za nic nie dało się jej przekonać, że inne rozwojowe kamienie milowe przekraczał w odpowiednim czasie i bez ustanku suszyła młodym rodzicom głowę, że zaniedbują zdrowie jej wnuka. Hannah i Duncan musieli więc grać dalej. Co by jednak nie mówić “badania” Billy’ego okazały się świetną wymówką na unikanie rodzinnych obiadów, przynajmniej do czasu aż chłopiec zaczął mówić.
Czy wolno nam sądzić rodziców Billa, skoro kłamali z miłości? Cóż, niektórych to może nie przekona, nie martwcie się jednak - jest sprawiedliwość na tym świecie! Pokarało ich bowiem synem z równym im sprytem i talentem do kłamstwa.
Billy the kid
Od strony ojca, Billy miał więcej kuzynów i kuzynek - pełnokrwistych Szkotów - niż palców na dłoniach, a jednak to jemu, spośród całej tej gormadki, babcia Elsie poświęcała najwięcej czasu. Być może ze względu na “chorobę”, a być może chciała się upewnić, że wyrośnie na porządnego Szkota.
Miało to swoje plusy i minusy. Miło było, gdy zawsze na jego przyjazd piekła ciasta, czytała mu na dobranoc i zabierała na wycieczki. Dzięki niej odkrył talent muzyczny, chociaż akuart wolał grać na gitarze niż na dudach, co już mniej się jej podobało. Babka bywała dość wymagająca, szczególnie, gdy w grę wchodziło jego szkockie dziedzictwo. Billy był jednak nie w ciemię bity. Doskonale zdawał sobie sprawę z chłodnych relacji między Elsie a jego rodzicami i szybko nauczył się to wykorzytywać. Babcia zawsze stawała po jego stronie w sporach z rodzicami, szczególnie mamą, a jeżeli nie miał ochoty odwiedzać babci, nikt go nie zmuszał i nie robił wyrzutów sumienia, że będzie jej przykro. Czego by nie chciał, wystarczyło napuścić ich na siebie nawzajem i chłopak zawsze stawiał na swoim.
Too cool for school
Tak jak jego mugolscy kuzyni uczęszczał do mugolskiej szkoły, ale już inaczej niż kuzyni zupełni się w niej nie starał. Spodziewał się, że nikt mu nie będzie robił wyrzutów za słabe wyniki, skoro ma zespół Reevse’a. Tu jednak doznał pierwszego w życiu zawodu, kiedy wściekli rodzice oznajmili mu, że jest całkowiecie zdrowy i ma się wziąć do roboty. Ostatecznie ani razu nie powtrzał roku, choć parę razy było blisko. Świetnie radził sobie natomist z ludźmi. Nigdy nie brakowało mu przyjaciół, a nawet nauczyciele w większości pałali do niego sympatią, określając go jako “bystrego, choć leniwego”.
Dość późno w porównaniu do swoich magicznych równieśników, pochodzących z magicznych rodzin, dowiedział się, że jest czarodziejem. Rodzice obawiali się, że dziecko wsypie ich przed mugolską częścią rodziny. Początkowo im nie uwierzył, pewien że znów naoglądali się filmów i wciskają jakiś kit. Nie wierzył nawet, kiedy matka zaczęła czarować i trochę obawiał się przyczyny, dla której Hannah nauczyłaby się prestidigitatorstwa, żeby tylko umocnić kłamstwo. Rodzice musieli bombardować go magią z każdej strony i zwracać jego uwagę na wszytkie jego magiczne wypadki, żeby go w końcu przekonać, a i tak na sto procent uwierzył dopiero na ulicy Pokątnej.
Babcia Elsie była zrozpaczona, gdy dowiedziała się, że drogi wnuk ma wyjechać do szkoły z intenatem jak jakiś Anglik z wyższych sfer, pocieszył ją jednak bardzo fakt, że nowa szkoła Billa znajduje się w Szkocji. Była to jedyna prawdziwa informacja, którą otrzymała w temacie Hogwartu. Nikt nie uwierzyłby, że Billy’ego przyjęto do jakieś elitarnej szkoły, trzeba więc było znów zagrać kartą zespołu Reeves’a.
Billy natomiast był w siódmym niebie. Magia istniała i miał się jej uczyć. Przez pierwszy miesiąc w Hogwarcie nawet naprawdę chciało mu się uczyć. Tęsknił oczywiście za swoja dużą rodziną, ale dostrzegał też plusy mniejszej kontroli, którą teraz mieli nad nim rodzice i babcia. Szybko też związał przyjaźnie, które były dla niego równie mocne i ważne, co więzi rodzinne.
Big Short
  • pół-Szkot, mówi ze szkockim akcentem, ale jak chce to potrafi go “zgubić”
  • ma dużą rodzinę ze strony ojca-Szkota-mugola i ma z nimi bliższe kontakty niż z rodziną matki; do 9 roku życia w ogóle nie wiedział, że jest czarodziejem
  • gra na gitarze, basie, pianinie i dudach; tym ostatnim się nie chwali
  • przyjacielski, wesoły, nastawiony na przyjemności i rozrywkę
  • kłamstwo ma we krwi
  • szkoda mu czasu na naukę, ale jest dość bystry
Feniks
Administrator
Ravenclaw 0%
Absolwent
b. bogaty ?
Karta postaci
Kuferek

Pióra: 5
#2
06-08-2022, 12:57 AM
Gratulacje!
Przydzielono Cię do Slytherinu! Zapraszamy do założenia wszystkich potrzebnych tematów postaci.
Miłej gry!
Szukaj
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Wątek zamknięty 


Skocz do:

  • Kontakt
  • Phoenix Feather
  • Wróć do góry
  • Wersja bez grafiki
  • Oznacz wszystkie działy jako przeczytane
  • RSS
Aktualny czas: 18-06-2025, 12:26 AM Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.
Theme Crafted by Rooloo
Tryb normalny
Tryb drzewa