08-02-2021, 11:39 PM
Octavia Hayley Crawford
Data urodzenia
04.08.2009
Dom i klasa w Hogwarcie
ma nadzieję, że ten co brat!
Status krwi
25%
Status majątkowy
ubogi
Miejsce zamieszkania
Warwick
Orientacja
W terenie? Fatalna...
Wizerunek
Trixie Hyde
Freeform
Dzisiaj są moje urodziny! To już jedenaste, więc w końcu jestem na tyle duża, żeby pójść do Hogwartu, tak jak mój starszy brat Arthur. Mama mówiła, że dzisiaj na pewno sowa przyniesie mój list z listą rzeczy potrzebnych do szkoły i następnym razem jak wybierzemy się na magiczną ulicę Pokątną, to w końcu dostanę swoją własną różdżkę! Och, tak strasznie nie mogę się doczekać, żeby w końcu móc zacząć czarować! Znaczy, tak naprawdę czarować, a nie tylko przypadkiem, co zdarzało mi się do tej pory. Podobno jak byłam jeszcze na tyle mała, żeby spać w łóżeczku ze szczebelkami, to zdarzało mi się wylecieć z niego i odbijać po podłodze, jak mała piłeczka! A nawet nie umiałam wtedy jeszcze chodzić, ha! Czy to nie wspaniałe? O, pamiętam, jak w któreś wakacje, kiedy Arthur wrócił ze szkoły i nie pozwolił mi iść ze sobą polatać na miotle, tak bardzo się zdenerwowałam i zapragnęłam, żeby i on nie poszedł, że jego miotła wsiąkła w ścianę! Dosłownie! To znaczy, wsiąkła w taki sposób, że zamieniła się w rysunek i nie było sposobu na wyciągnięcie jej stamtąd, dopóki mama nie wróciła do domu.
Ale w Hogwarcie będę miałą lekcje latania, więc na następne wakacje pójdę sama latać, jak brat nie będzie chciał iść ze mną. Poza nauką latania mam też mieć inne zajęcia! Rzucanie zaklęć, warzenie eliksirów, zajęcia z roślinami, astronomię, transmutację… Tyle tego jest, że nie wiem kiedy będzie czas na to, żebym mogła zobaczyć te wszystkie ciekawe miejsca w zamku, o których tyle opowiadała mi mama i właśnie Arthur. Podobno jest tam podziemny korytarz ze szklanymi ścianami, przez które można obserwować co dzieje się pod powierzchnią jeziora! I sala pełna gwiazd, gdzie przez cały dzień można je obserwować! I jest stajnia, i wybieg, i łazienka dla dziewczynek, gdzie mieszka duch… No dobra, tego ostatniego jakoś wcale nie chcę odwiedzać, bo boję się duchów, a podobno ten duch cały czas zawodzi i wygania wszystkich i jest niemiły, brrr… Ale najbardziej ze wszystkiego ciekawi mnie las, który jest zaraz przy zamku. Mama mówiła, że nazywa się Zakazany Las, bo nie wolno tam wchodzić, bo jest niebezpieczny. Zapytałam ją dlaczego i zapytałam też brata, ale jakoś nie potrafili mi powiedzieć dokładnie co tak niebezpiecznego jest w tym lesie. No bo jak strumień i drzewo mogą być niebezpieczne? Nie mieszkają tam duchy, pytałam! I węży też tam nie ma, więc dlaczego zakazuje się tam chodzić? Może dlatego, że jest tam coś tak fajnego, że uczniowie przestaliby przychodzić na lekcje? Hm, tego dowiem się pewnie dopiero jak będę na miejscu.
Mam nadzieję, że będę miała fajne koleżanki w klasie. Nie wiem w jakim będę domu, bo Arthur trafił do innego, niż mama, a tata w ogóle nie chodził do Hogwartu, ale mam nadzieję, że nie trafię do Slytherinu, bo mają w godle paskudnego węża. Pozostałe trzy mają dużo fajniejsze zwierzątka: Gryffindor ma lwa, Hufflepuff borsuka i Ravenclaw kruka. Jakbym mogła sama wybrać, to chyba najbardziej z tych trzech lubię borsuka, bo lwy są groźne… ale z kolei kruki latają i mogłyby zobaczyć Zakazany Las z góry! Ale to nie ja wybieram, tylko dom ma mi wybrać magiczna tiara - czy to nie jest zabawne?! To trochę jak Srebrne Trzewiczki Dorotki, które przeniosły ją z krainy Oz znowu do Kansas - one również miały magiczną moc! Ha, mogłabym być jak taka Dorotka i mieć przyjaciela lwa, czyli kogoś z Gryffindoru, sama będąc w innym domu - to trochę tak, jakbym też była wtedy w Gryffindorze (jak mamusia) i w jeszcze jednym fajnym domu. Chyba najbardziej chciałabym Hufflepuff, bo tam jest Arthur, więc już kogoś bym znała, bo głupio tak samej siedzieć przy śniadaniu...
O rany, śniadanie, prawie zapomniałam! Pamiętniku, muszę kończyć, bo dzisiaj po śniadaniu - z okazji moich urodzin - mama obiecała mi pieczenie ciasteczek i wspólnie będziemy oczekiwać mojego listu! Później opowiem Ci wszystko ze szczegółami, papa!
➤ Boi się węży, panicznie.
➤… i duchów też, nawet po zapewnieniach mamy i brata, że te w Hogwarcie są przyjazne (a jak ją nawiedzi Krwawy Baron?!)
➤ Uwielbia parki rozrywki (choć była tylko raz w jednym niewielkim wesołym miasteczku) i chciałaby zamieszkać w Disneylandzie.
➤ Nie lubi grzybów i oliwek. Fuj.
➤ Mały Ciasteczkowy Potwór. Naprawdę, chowajcie przed nią ciastka.
➤ W przyszłości chciałaby zostać lekarzem. Znaczy się lekarzem mugolskim albo magomedykiem.
➤ Jako jedyna dziewczynka w rodzinie Crawford (nie licząc mamy, która i tak ma największe jaja z nich wszystkich!) przyzwyczaiła się do wyjątkowo chłopięcych zabaw - bijatyk, wojen na śnieżki (czasem latem na szyszki), wpychaniu się nawzajem do jeziora i ogólnym łobuzowaniu. Mimo to nadal pozostaje księżniczką i córunią tatusia, którego potrafi przekabacić na swoją stronę po mistrzowsku.
➤ Jest bardzo ciekawskim małym skrzatem, który nie widzi niebezpieczeństw tam, gdzie nie ma węży ani duchów.
➤ Choć przy znajomych sobie osobach i członkach rodziny jest bardzo rozgadana i roześmiana, to troszkę wstydzi się w nowym otoczeniu i bywa wyjątkowo nieśmiała. Oczywiście do czasu, bo jak już się rozkręci, to bardzo szybko zaprzyjaźnia się z tymi, których polubi. A jak kogoś nie polubi, to raczej z kimś takim nie rozmawia, bo nie wie co powiedzieć.
➤ Nie lubi ludzi niemiłych, którzy przezywają innych.
➤ Lubi naturalne duperele - spinki, naszyjniki, bransoletki, breloczki. W związku z tym, że rodzice nie mieli zbyt wiele pieniędzy, to nauczyła się (razem z mamą) robić sobie naszyjniki z nasion drzew, spinki do włosów z suszonych kwiatów, bransoletki z gałązek i trawy, wianki z kwiatów i zbóż, obrazki z jesiennych liści i tak dalej.
➤ Niestety ma tak fatalną orientację, że potrafi się zgubić na dzielnicy, na której cała rodzina mieszka od lat. Ale i tak marzy jej się zobaczyć Zakazany Las!