15-06-2024, 03:09 AM
Chciał się nie zgodzić, ale to prawda, że zajęcia zielarstwa różniły się trochę od codziennego zajmowania się roślinami... Nie oni musieli przejmować się podlewaniem, dobieraniem ziemi, przycinaniem, rzadko kiedy zajmowali się nawet przesadzaniem. Oczywiście musieli dobrze radzić sobie z teorią, ale wielu z nich mogłaby mieć problem z samodzielnym utrzymaniu roślin przy życiu. No dobrze, może niekoniecznie przy życiu, ale przy godnym życiu.
- Chyba nas nie doceniasz.
A Camden zdecydowanie się z nim zgadzał... Tylko póki co, po cichu.
Po nieudanej próbie otworzenia tajemniczego tomu, popatrzył chwilę na Noah, a następnie na resztę stosu książek, jakie mu przyniósł i cmoknął cicho.
- To co, jeszcze jakiś podręcznik do zaklęć koło lunchu?
Może nie planował lecieć po kolejną książkę od razu, ale zdecydowanie mógł zaoferować mu jeszcze jeden kurs. Głównie dlatego, że tajemnica, którą krył przedmiot, nad którym Noah miał pracować, mogła okazać się czymś ciekawym, a Camden liczył, że później kolega zaspokoi jego ciekawość. W końcu zdaje się, że Krukoni nie lubili pozostawiać zbyt wielu pytań bez odpowiedzi.
To samo niestety tyczyło się tajemniczego ataku na trójkę chłopaków.
- Pewnie do kolacji zdążę poznać z piętnaście różnych wersji wydarzeń, i to o żadną nie pytając. - zażartował, choć był w pełni przekonany, że w jego słowach było sporo prawdy.
- Chyba nas nie doceniasz.
A Camden zdecydowanie się z nim zgadzał... Tylko póki co, po cichu.
Po nieudanej próbie otworzenia tajemniczego tomu, popatrzył chwilę na Noah, a następnie na resztę stosu książek, jakie mu przyniósł i cmoknął cicho.
- To co, jeszcze jakiś podręcznik do zaklęć koło lunchu?
Może nie planował lecieć po kolejną książkę od razu, ale zdecydowanie mógł zaoferować mu jeszcze jeden kurs. Głównie dlatego, że tajemnica, którą krył przedmiot, nad którym Noah miał pracować, mogła okazać się czymś ciekawym, a Camden liczył, że później kolega zaspokoi jego ciekawość. W końcu zdaje się, że Krukoni nie lubili pozostawiać zbyt wielu pytań bez odpowiedzi.
To samo niestety tyczyło się tajemniczego ataku na trójkę chłopaków.
- Pewnie do kolacji zdążę poznać z piętnaście różnych wersji wydarzeń, i to o żadną nie pytając. - zażartował, choć był w pełni przekonany, że w jego słowach było sporo prawdy.