19-06-2024, 01:50 AM
Nawet nie skomentował kolejnych słów. Zdziwiłby się, gdyby któryś z nich w przyszłości zajął się zielarstwem zawodowo. Było ich stać na wiele, ale chyba nawet żaden nie miał wystarczającej pasji do tego tematu.
- A ja nie odbiorę ci przyjemności targania tego wszystkiego z powrotem do dormitorium, jak już cię wypuszczą. - odparł z uśmiechem.
Westchnął, jeszcze raz zerkając na pozostałe dwie ofiary. Właściwie spodziewał się, że wybudzą się niedługo po Noah, choćby podczas tej wizyty, ale widać potrzebowali więcej czasu na regenerację po... Czymkolwiek to było.
- Dobra... To do zobaczeniu po lunchu. I powodzenia z otwieraniem. - ruchem ręki ponownie wskazał ku tajemniczej książce. - Może uda ci się zanim przyjdę.
Po pożegnaniu, ruszył do drzwi, a tuż za nimi przyspieszył kroku, aby zdążyć jednak przygotować się do kolejnych zajęć tego dnia.
zt
- A ja nie odbiorę ci przyjemności targania tego wszystkiego z powrotem do dormitorium, jak już cię wypuszczą. - odparł z uśmiechem.
Westchnął, jeszcze raz zerkając na pozostałe dwie ofiary. Właściwie spodziewał się, że wybudzą się niedługo po Noah, choćby podczas tej wizyty, ale widać potrzebowali więcej czasu na regenerację po... Czymkolwiek to było.
- Dobra... To do zobaczeniu po lunchu. I powodzenia z otwieraniem. - ruchem ręki ponownie wskazał ku tajemniczej książce. - Może uda ci się zanim przyjdę.
Po pożegnaniu, ruszył do drzwi, a tuż za nimi przyspieszył kroku, aby zdążyć jednak przygotować się do kolejnych zajęć tego dnia.
zt