09-03-2021, 02:05 AM
No tak… Komplement był szczery, ale być może jak słyszy się coś takiego po raz pierwszy z ust Lucasa, sprawiało to inne wrażenie. A jednak poczuł się urażony! Przecież się starał! Tak się flirtuje, prawda? Czy może jednak Yannis załapał, że to flirt, ale nie był zainteresowany? Tym bardziej nie wiedział, czy powinien w to brnąć, czy w jaki inny sposób się zachować? Owszem, chciał przekonać do siebie drugiego Krukona, ale wyjście z tego wszystkiego z twarzą było równie istotne! Co prawda, jeśli tylko chodziłoby o kogokolwiek innego, “wychodzenie z twarzą” nie byłoby tak istotne… Ale zdaniem Yannisa - wbrew powszechnej opinii - naprawdę się przejmował!
A jednak nie zamierzał się poddawać.
- No dobra… - zaczął nieco zbity z tropu, a następnie usiadł wygodniej, bo po turecku i obserwował tak przez chwilę kolegę z domu, marszcząc nieświadomie brwi.
Niemniej jednak Yannis mógł spodziewać się ledwie pięciu sekund ciszy.
- A szukasz czegoś? Pomóc ci? - dopytał zaraz ochoczo.
Bo chyba właśnie tak wyglądał podryw? Chciało się dla danej osoby jak najlepiej, pokazując swoje atuty? To trochę problematyczne, kiedy przecież Yannis wszystkie te atuty musiał już dobrze znać!
A jednak nie zamierzał się poddawać.
- No dobra… - zaczął nieco zbity z tropu, a następnie usiadł wygodniej, bo po turecku i obserwował tak przez chwilę kolegę z domu, marszcząc nieświadomie brwi.
Niemniej jednak Yannis mógł spodziewać się ledwie pięciu sekund ciszy.
- A szukasz czegoś? Pomóc ci? - dopytał zaraz ochoczo.
Bo chyba właśnie tak wyglądał podryw? Chciało się dla danej osoby jak najlepiej, pokazując swoje atuty? To trochę problematyczne, kiedy przecież Yannis wszystkie te atuty musiał już dobrze znać!