09-03-2021, 02:12 AM
Otworzył usta, ale już wiedział, że kwestionowanie jego stanowiska w tej sprawie będzie ruchem jedynie na jego niekorzyść.
- To tylko zauważę, że to chyba nie ja zaproponowałem właśnie wspólną sprzeczkę, głośno i wyraźnie...
W dodatku Lucas pojmował naprawdę wiele - w tym sporo koncepcji, na które inni potrzebowali nieco więcej czasu… A jednak myśl, jak ktoś może być równocześnie tak super oraz równie irytujący stanowczo go przerastała. Przez chwilę Krukon musiał zastanowić się i przywołać w myślach własne słowa, by ocenić, czy brzmiały one obraźliwie.
Ładnie wyglądasz? Hmm… Nie.
Umów się ze mną? Że co? Zbyt bezpośrednie? W niektórych kulturach na pewno… Ale jak inaczej miałby o to zapytać? Co, może powinien skontaktować się bezpośrednio z jego ojcem, czy wyraża zgodę?
W każdym razie, szczerze szukał, co zrobił nie tak, jednak gdy tylko zgodził się sam ze sobą, że nie zrobił absolutnie nic, co mogłoby być nie na miejscu, zirytował się tylko bardziej całą sytuacją.
- Może po prostu nie umiesz przyjmować komplementów? - zasugerował na pozór spokojnie. - Dobra, hej, to twój wielki dzień, możesz mi coś wyjaśnić, tak jak lubisz. Czym cię obraziłem? Dokładnie, najlepiej cytując, dawaj.
- To tylko zauważę, że to chyba nie ja zaproponowałem właśnie wspólną sprzeczkę, głośno i wyraźnie...
W dodatku Lucas pojmował naprawdę wiele - w tym sporo koncepcji, na które inni potrzebowali nieco więcej czasu… A jednak myśl, jak ktoś może być równocześnie tak super oraz równie irytujący stanowczo go przerastała. Przez chwilę Krukon musiał zastanowić się i przywołać w myślach własne słowa, by ocenić, czy brzmiały one obraźliwie.
Ładnie wyglądasz? Hmm… Nie.
Umów się ze mną? Że co? Zbyt bezpośrednie? W niektórych kulturach na pewno… Ale jak inaczej miałby o to zapytać? Co, może powinien skontaktować się bezpośrednio z jego ojcem, czy wyraża zgodę?
W każdym razie, szczerze szukał, co zrobił nie tak, jednak gdy tylko zgodził się sam ze sobą, że nie zrobił absolutnie nic, co mogłoby być nie na miejscu, zirytował się tylko bardziej całą sytuacją.
- Może po prostu nie umiesz przyjmować komplementów? - zasugerował na pozór spokojnie. - Dobra, hej, to twój wielki dzień, możesz mi coś wyjaśnić, tak jak lubisz. Czym cię obraziłem? Dokładnie, najlepiej cytując, dawaj.