09-03-2021, 02:13 AM
W zasadzie to niekoniecznie rozumiał dlaczego ten nagle miałby prawić mu komplementy, ani skąd miałby niby wywnioskować, że ten go lubi. Może i on sam nie żywił do Lucasa wielkich uprzedzeń poza tym, że irytował go na poziomie zawodowym niemalże, ale w drugą stronę wydawało mu się to oczywiste. Prawda? I może nawet wygodne i w pewien sposób samo ochraniające było utrzymywanie siebie w takim przekonaniu, bo nie wychodził na zjeba, co się furga o zwykły komplement.
Mimo że i tak wyszedł.
Tak czy inaczej, Lucas został doprowadzony tylko ponurym “świetnie” rzuconym ku niemu, a sam Yannis niedługo już wybity z rytmu wkurzeniem i zupełnym rozproszeniem - bo co jeśli faktycznie chciał być miły? I skąd ta chęć umówienia? Skąd ta sytuacja? Czy teraz oficjalnie są na ścieżce wojennej? Co aktualnie się stało? - zebrał się żeby zaraz skierować się do pokoju wspólnego w poszukiwaniu kumpli, z którymi mógłby się trochę pośmiać i może odwrócić swoje rozbiegane myśli.
zt. x2
Mimo że i tak wyszedł.
Tak czy inaczej, Lucas został doprowadzony tylko ponurym “świetnie” rzuconym ku niemu, a sam Yannis niedługo już wybity z rytmu wkurzeniem i zupełnym rozproszeniem - bo co jeśli faktycznie chciał być miły? I skąd ta chęć umówienia? Skąd ta sytuacja? Czy teraz oficjalnie są na ścieżce wojennej? Co aktualnie się stało? - zebrał się żeby zaraz skierować się do pokoju wspólnego w poszukiwaniu kumpli, z którymi mógłby się trochę pośmiać i może odwrócić swoje rozbiegane myśli.
zt. x2