13-03-2021, 09:54 PM
Czy przejmował się tym, że jego zachowanie może wydać się innym dziwne? Ani trochę. Czy obchodziło go to, że będąc sporo starszym od przeciętnego ucznia szóstego roku, na pewno będzie wzbudzał, przynajmniej przez jakiś czas, zainteresowanie sporej części szkolnej społeczności? Skądże. Pójście do szkoły było dla niego jedynie formalnością; czymś, co musiał zrobić, by dotrzymać danego siostrze słowa i by uzyskać papierek o ukończeniu edukacji na odpowiednim stopniu. Właściwie tak wyglądało dla niego prawie wszystko, co w życiu robił.
Słysząc pytanie nieznajomej, podążył wzrokiem we wskazanym przez nią kierunku. Nie bardzo wiedział, co miała na myśli zadając to pytanie, bo na ogół nie rozumiał ludzi.
- Jestem nowym uczniem Hogwartu, a nie rodziną jednego z obecnych uczniów - odpowiedział po chwili, bo to wydawało się odpowiednie. Bo najpewniej dziewczyna wzięła go za członka rodziny jednego z obecnych na peronie uczniów. No cóż. Przynajmniej ona nie będzie zaskoczona, gdy do ceremonii przydziału podejdzie, poza pierwszakami, prawie dwumetrowy, pełnoletni facet. Podejrzewał, że niektórych może to trochę rozbawić.
Słysząc pytanie nieznajomej, podążył wzrokiem we wskazanym przez nią kierunku. Nie bardzo wiedział, co miała na myśli zadając to pytanie, bo na ogół nie rozumiał ludzi.
- Jestem nowym uczniem Hogwartu, a nie rodziną jednego z obecnych uczniów - odpowiedział po chwili, bo to wydawało się odpowiednie. Bo najpewniej dziewczyna wzięła go za członka rodziny jednego z obecnych na peronie uczniów. No cóż. Przynajmniej ona nie będzie zaskoczona, gdy do ceremonii przydziału podejdzie, poza pierwszakami, prawie dwumetrowy, pełnoletni facet. Podejrzewał, że niektórych może to trochę rozbawić.