14-03-2021, 02:47 AM
Wbrew kpiącym przypuszczeniom Avy - Colin po hajsy nie poszedł do domu, tylko znalezienie ojca i rodzeństwa w tym tłoku chwilę mu zajęło. Potem oczywiście nie udało mu się uniknąć rozdzielania rodzeństwa podczas kolejnej sprzeczki, i tak oto Krukon wracał do przyjaciółki nie tylko spóźniony, ale też ze sporym guzem na głowie. Tak to jest, gdy prawie łamią ci trzonek miotły na głowie.
Na miejsce, w którym zostawił Avę, dotarł akurat w chwili, gdy Puchonka obściskiwała się z jakimś chłopakiem. A raczej to on ściskał ją, ale to był jedynie drobny szczegół, bo cała ta sytuacja wywołała w mózgu Parkera małe zwarcie, a w jego oczach pewnie pojawił się nawet napis "ERROR 404". Bo czy Ava nie kręciła ostatnio czegoś z jakąś dziewczyną? Czy jednak to był chłopak? A może dwójka na raz?
Jako że Colin w takich sytuacjach taktowny nie był, to po prostu podszedł do owej dwójki, poprawiając kaptur, który naciągnął na głowę by ukryć wielkiego guza. A potem uśmiechnął się i zafalował brwiami.
- Chyba przyszedłem nie w porę. Mam jeszcze zniknąć na chwilę? - zapytał rozbawiony, patrząc to na Avę to na chłopaka, którym chyba przerwał rozmowę.
Na miejsce, w którym zostawił Avę, dotarł akurat w chwili, gdy Puchonka obściskiwała się z jakimś chłopakiem. A raczej to on ściskał ją, ale to był jedynie drobny szczegół, bo cała ta sytuacja wywołała w mózgu Parkera małe zwarcie, a w jego oczach pewnie pojawił się nawet napis "ERROR 404". Bo czy Ava nie kręciła ostatnio czegoś z jakąś dziewczyną? Czy jednak to był chłopak? A może dwójka na raz?
Jako że Colin w takich sytuacjach taktowny nie był, to po prostu podszedł do owej dwójki, poprawiając kaptur, który naciągnął na głowę by ukryć wielkiego guza. A potem uśmiechnął się i zafalował brwiami.
- Chyba przyszedłem nie w porę. Mam jeszcze zniknąć na chwilę? - zapytał rozbawiony, patrząc to na Avę to na chłopaka, którym chyba przerwał rozmowę.