14-03-2021, 03:17 PM
Gdy już dokładnie przyjrzał się chłopakowi obejmującemu Avę (a raczej zdołał oderwać rozbawiony wzrok od twarzy przyjaciółki, z której potrafił wyczytać wiele o obecnej sytuacji, i przeniósł go na twarz ów chłopaka), również rozpoznał w nim jednego z Krukonów. Nie wiedział jednak, czego tak właściwie właśnie był świadkiem, a takie sytuacje zawsze rozbudzały ciekawość Colina. Oj Avę czekała ciekawa pogawędka, gdy już znajdą się w pociągu, bo Parker w życiu kierował się często zasadą - Kto pyta, nie błądzi. Więc pytał nawet wtedy, gdy nie wypadało, i o rzeczy, o które pytać się czasem nie powinno. Ava jednak dobrze o tym wiedziała, więc na pewno domyślała się, co ją czeka.
- Taak, Colin Parker. A ty to Malcolm, dobrze pamiętam? - zapytał, uśmiechając się, i wyciągając dłoń na powitanie. Na ogół nie wątpił w swoją pamięć, ale tą miotłą oberwał całkiem mocno, przez co bolesne pulsowanie nieco przeszkadzało mu w myśleniu i łączeniu wątków.
- Przeszkodziłem w czymś istotnym? - zapytał, ponownie patrząc na nich z rozbawieniem. Nie słyszał ich wymowy zdań i nie do końca wiedział, co tak właściwie tu zaszło. Czyżby był świadkiem jakiegoś kolejnego eksperymentu Avy?
- Taak, Colin Parker. A ty to Malcolm, dobrze pamiętam? - zapytał, uśmiechając się, i wyciągając dłoń na powitanie. Na ogół nie wątpił w swoją pamięć, ale tą miotłą oberwał całkiem mocno, przez co bolesne pulsowanie nieco przeszkadzało mu w myśleniu i łączeniu wątków.
- Przeszkodziłem w czymś istotnym? - zapytał, ponownie patrząc na nich z rozbawieniem. Nie słyszał ich wymowy zdań i nie do końca wiedział, co tak właściwie tu zaszło. Czyżby był świadkiem jakiegoś kolejnego eksperymentu Avy?