14-03-2021, 10:32 PM
Jej uwadze nie umknęło czasopismo, które Malcolmowi wypadło z rąk. Tytułu w ogóle nie znała, ale gazetka upadła tak, że można było zajrzeć do środka i to od razu dało jej trochę informacji o chłopaku. Chociaż nie było powiedziane, że to jest jego gazeta, może akurat niósł ją dla jakiejś koleżanki? W końcu szukał jakiejś Ver, czy jak to tam szło.
Jeżeli nie, to czuła, że mogliby się dogadać. Puchonka była otwarta na takie znajomości.
- Eee... - Wspomnianego nazwiska w ogóle nie kojarzyła. Tym bardziej, że ta osoba należała do drużyny quidditcha, którą interesowała się tylko dlatego, że Colin należał do tej szkolnej. Na tym kończyło się jej uwaga w tej kwestii, a wszystkiego dowiadywała się od niego. - No cóż, to szczęścia dla niego - odparła, kwitując to wzruszeniem ramion. Nie potrafiła wyczuć, czy faktycznie zrobiło to na nim takie wrażenie, czy powiedział to tylko po to, żeby zmienić temat. A zmiana tematu akurat była jej na rękę; nie mogła już znieść ciągłego zerkania ze strony Parkera. - Jeszcze kilka takich akcji i będziesz chyba najsłynniejszą osobą na tym peronie - zażartowała, mając na myśli rzucanie się z tuleniem na niczego niespodziewających się obcych.
Jeżeli nie, to czuła, że mogliby się dogadać. Puchonka była otwarta na takie znajomości.
- Eee... - Wspomnianego nazwiska w ogóle nie kojarzyła. Tym bardziej, że ta osoba należała do drużyny quidditcha, którą interesowała się tylko dlatego, że Colin należał do tej szkolnej. Na tym kończyło się jej uwaga w tej kwestii, a wszystkiego dowiadywała się od niego. - No cóż, to szczęścia dla niego - odparła, kwitując to wzruszeniem ramion. Nie potrafiła wyczuć, czy faktycznie zrobiło to na nim takie wrażenie, czy powiedział to tylko po to, żeby zmienić temat. A zmiana tematu akurat była jej na rękę; nie mogła już znieść ciągłego zerkania ze strony Parkera. - Jeszcze kilka takich akcji i będziesz chyba najsłynniejszą osobą na tym peronie - zażartowała, mając na myśli rzucanie się z tuleniem na niczego niespodziewających się obcych.