16-03-2021, 11:20 PM
No cóż, jeśli Ava i Malcolm zamierzali teraz robić sobie jakiś konkurs na niespodziewane przytulanie ludzi, to Colin życzył im powodzenia i ospałych ofiar, ale sam nie zamierzał brać w tym udziału. Do ponuraków czy sztywniaków nie należał, ale jednak to było zdecydowanie nie w jego stylu. No i nie zależało mu jakoś wybitnie na zdobyciu rozgłosu.
- To brzmi ciekawie. Ale chyba nie chcę znać szczegółów, żeby mnie o jakiś współudział w twoich przyszłych zbrodniach nie oskarżyli - stwierdził, po usłyszeniu o tym, że chłopak wywijał numery Ślizgonom. Nie żeby miał coś do uczniów tego Domu; po prostu jakoś rozbawiły go słowa chłopaka. Bo najczęściej to chyba Gryfoni tak się z nimi gryźli, nie?
Już miał zaprotestować, że owe majtki o których wspomniał, to w chwili ekspozycji nie były na tyłku ów uczennicy tylko powiewały gdzieś na peronie, ale nie zdążył, bo Ava zadała swoje pytanie, po którym zapanowała dosyć wymowna chwila ciszy. Gdy zauważył pytająco-przerażony wzrok Avy, jedynie skinął głową z grobową miną, która zdawała się mówić "Tak, stara. Powiedziałaś to".
- Ja naprawdę zaczynam odnosić wrażenie, że między wami toczy się jakaś rozmowa, której nie powinienem być świadkiem - zażartował po chwili, żeby tylko nieco rozbawić Avę, która wyglądała jakoś dziwnie niewyraźnie.
- To brzmi ciekawie. Ale chyba nie chcę znać szczegółów, żeby mnie o jakiś współudział w twoich przyszłych zbrodniach nie oskarżyli - stwierdził, po usłyszeniu o tym, że chłopak wywijał numery Ślizgonom. Nie żeby miał coś do uczniów tego Domu; po prostu jakoś rozbawiły go słowa chłopaka. Bo najczęściej to chyba Gryfoni tak się z nimi gryźli, nie?
Już miał zaprotestować, że owe majtki o których wspomniał, to w chwili ekspozycji nie były na tyłku ów uczennicy tylko powiewały gdzieś na peronie, ale nie zdążył, bo Ava zadała swoje pytanie, po którym zapanowała dosyć wymowna chwila ciszy. Gdy zauważył pytająco-przerażony wzrok Avy, jedynie skinął głową z grobową miną, która zdawała się mówić "Tak, stara. Powiedziałaś to".
- Ja naprawdę zaczynam odnosić wrażenie, że między wami toczy się jakaś rozmowa, której nie powinienem być świadkiem - zażartował po chwili, żeby tylko nieco rozbawić Avę, która wyglądała jakoś dziwnie niewyraźnie.