17-03-2021, 09:05 PM
Ogółem nie spodziewał się, że zwykła pomyłka przysporzy mu takie znajomości. W zasadzie do tej chwili sądził, że z tą dwójką, a w szczególności z Avą, rozstanie się w momencie wejścia do pociągu. Jednakże osiągnęła coś zaskakującego - sprawiła, że nawet Malcolm zaniemówił i spojrzał na nią z uniesionymi brwiami. Pytanie o jego majtki na początku go zaszokowało, po chwili jednak uśmiechnął się zadziornie.
- Normalne, jockstrapy. - Wzruszył ramionami tak jakby majtki z wyciętym tyłem były całkiem normalną bielizną. W rzeczywistości dla Malcolma były, wbrew pozorom było mu w nich całkiem wygodnie. - No więc dlatego wolę nie ściągać spodni. Nie każdy może podziwiać ten wyjątkowo dobrze zbudowany tyłek - powiedział i obejrzał się, aby zobaczyć na tę część pleców, gdzie traciły one swoją szlachetną nazwę. W zasadzie nie mówił tez do końca prawdy, kiedyś przyjął wyzwanie, że wskoczy wieczorem nago do jeziora w pobliżu Hogwartu, a fakt, że wygrał ten zakład jednoznacznie świadczył o tym, że nieco więcej osób mogło się wtedy przyjrzeć jego tyłkowi. W tym nauczyciel, który wtedy wlepił mu szlaban na kilka dni.
- Wiesz, co? - zwrócił się do Colina. - Wydaje mi się, że to się już przedawniło. Jednak jak to się mówi, nowy rok, nowy ja, nowe wyzwania. A tak się składa, że to mój ostatni rok w Hogwarcie i mam nadzieję, że uda mi się zapisać swoje imię obok imienia ciotki na kartach historii tej szkoły - odparł. Wypiął przy tym dumnie klatkę piersiową i podparł się pod bokami niczym superbohater z mugolskich komiksów, które wbrew pozorom lubił czytać. Może do mugolskiego świata nie przywiązywał się zanadto, ale niektóre wynalazki niemagów robiły na nim wrażenie. W zasadzie swoje zainteresowanie mógł wytłumaczyć tym, że nie miał czystej krwi.
- Normalne, jockstrapy. - Wzruszył ramionami tak jakby majtki z wyciętym tyłem były całkiem normalną bielizną. W rzeczywistości dla Malcolma były, wbrew pozorom było mu w nich całkiem wygodnie. - No więc dlatego wolę nie ściągać spodni. Nie każdy może podziwiać ten wyjątkowo dobrze zbudowany tyłek - powiedział i obejrzał się, aby zobaczyć na tę część pleców, gdzie traciły one swoją szlachetną nazwę. W zasadzie nie mówił tez do końca prawdy, kiedyś przyjął wyzwanie, że wskoczy wieczorem nago do jeziora w pobliżu Hogwartu, a fakt, że wygrał ten zakład jednoznacznie świadczył o tym, że nieco więcej osób mogło się wtedy przyjrzeć jego tyłkowi. W tym nauczyciel, który wtedy wlepił mu szlaban na kilka dni.
- Wiesz, co? - zwrócił się do Colina. - Wydaje mi się, że to się już przedawniło. Jednak jak to się mówi, nowy rok, nowy ja, nowe wyzwania. A tak się składa, że to mój ostatni rok w Hogwarcie i mam nadzieję, że uda mi się zapisać swoje imię obok imienia ciotki na kartach historii tej szkoły - odparł. Wypiął przy tym dumnie klatkę piersiową i podparł się pod bokami niczym superbohater z mugolskich komiksów, które wbrew pozorom lubił czytać. Może do mugolskiego świata nie przywiązywał się zanadto, ale niektóre wynalazki niemagów robiły na nim wrażenie. W zasadzie swoje zainteresowanie mógł wytłumaczyć tym, że nie miał czystej krwi.