18-03-2021, 10:04 PM
-Oczywiście, że są. Myślę, że życie bez zwierząt byłoby niebywale smutne i takie puste. Bo wiesz, zawsze to nawet miło usiąść na fotelu z kotem na kolanach, czytając. Tak miło grzeją, tak ładnie mruczą, jak im wygodnie. Pan Kot jest do tego idealny, bo trochę leniuszek z niego. Ale wiesz, nie dziwię mu się. Przez to wszystko co przeszedł, należy mu się chwila relaksu - powiedział, szeroko się uśmiechając w stronę kociaka, który nadal ocierał się o nogi dziewczyny. Z pewnością wyczuł innego kota, to było więcej, niż pewne. A tym samym polubił ją, bo koty wiedziały, kiedy mogą kogoś obdarzyć takim uczuciem. - Myślę, że Mina jest łatwiejsze do zapamiętania. Ale jest śliczne, naprawdę - powiedział, kiwając głową na poparcie własnych słów. Zdążył już zapomnieć pierwszą nazwę, bo brzmiała dla niego skomplikowanie. I mówi to człowiek, który niekiedy rzucał koreańskimi słówkami, których długość przewyższała nawet dziwne zaklęcia.
-To całkiem miłe, że tak mówisz - stwierdził, bo niestety miał już do czynienia z nie miłymi uwagami na temat swojego pochodzenia. A on je lubił, naprawdę. Co prawda nie miał na jego temat wielu informacji, ale sama kultura, zwłaszcza ta bardziej mugolska, mu się podobała. Może kiedyś tam pojedzie? Tylko co na to mama, która nawet nie bardzo chciała o tym mówić, z całą pewnością nie wspominając o dziadkach.
-Nigdy nie podróżowałem za wiele. Prawdę powiedziawszy nie pamiętam, czy kiedykolwiek wyjechałem z Anglii - wzruszył lekko ramionami. Jakoś nie było okazji, bo kiedy jeszcze ojciec żył, Olek bał się wyjść z pokoju, nie mówiąc już o dalszym podróżowaniu. Może po szkole nadrobi. Tak, chciał tego. - A ty? Gdzie byłaś? - zainteresował się. Może opowie mu coś ciekawego na temat innych krajów.
-To całkiem miłe, że tak mówisz - stwierdził, bo niestety miał już do czynienia z nie miłymi uwagami na temat swojego pochodzenia. A on je lubił, naprawdę. Co prawda nie miał na jego temat wielu informacji, ale sama kultura, zwłaszcza ta bardziej mugolska, mu się podobała. Może kiedyś tam pojedzie? Tylko co na to mama, która nawet nie bardzo chciała o tym mówić, z całą pewnością nie wspominając o dziadkach.
-Nigdy nie podróżowałem za wiele. Prawdę powiedziawszy nie pamiętam, czy kiedykolwiek wyjechałem z Anglii - wzruszył lekko ramionami. Jakoś nie było okazji, bo kiedy jeszcze ojciec żył, Olek bał się wyjść z pokoju, nie mówiąc już o dalszym podróżowaniu. Może po szkole nadrobi. Tak, chciał tego. - A ty? Gdzie byłaś? - zainteresował się. Może opowie mu coś ciekawego na temat innych krajów.