19-03-2021, 12:12 PM
Hogwart. Adrian nie mógł się doczekać kiedy to po raz kolejny przekroczy próg murów szkoły. Bardzo za tym tęsknił, to nie podlegało dyskusji. Miał wielu znajomych z którymi spędzał praktycznie całe dnie będąc w Hogwarcie. Ale na szczęście dość szybko minęła mu podróż pociągiem. W pociągu nic szczególnego się nie działo, przynajmniej u niego. Ba! Nawet można powiedzieć, że było nudno.
Wczorajszy dzień był na tyle intensywny, że usnął jak małe dziecko. Zamienił ze znajomymi kilka słów w pokoju wspólnym, trochę się powygłupiali. Dzisiaj jednak przyszedł czas na zwiedzanie lochów, co prawda znał już je dość dobrze, ale to była dobra wymówka, żeby udać się do kuchni. Adrian był lekkim żarłokiem, dość często jadał, bo kochał jeść. Znalazł się w środku wertując wzrokiem wnętrze.
- AVA! - krzyknął do niej podchodząc szybszym krokiem do niej tym samym ją lekko obejmując. No co jak co, ale z puchonami miał bardzo dobry kontakt. Spędzali ze sobą wiele czasu przez cały rok szkolny. Byli do siebie bardzo podobni, mieli również takie samo pochodzenie. Przed pierwszym rokiem nie mieli zielonego pojęcia, że są czarodziejami. A wtedy człowiek to o wiele bardziej przeżywał.
- Jak tam wakacje? - zapytał. Tak naprawdę mało z kim pisał podczas wakacji, może tam zdarzyło się wysłać jeden czy dwa listy, ale nie przypominał sobie, żeby wymieniał z nią korespondencje, ale jak dla niego to i tak nie miało znaczenia. Wakacje to czas odpoczynku od nauki, a również od ludzi.
Wczorajszy dzień był na tyle intensywny, że usnął jak małe dziecko. Zamienił ze znajomymi kilka słów w pokoju wspólnym, trochę się powygłupiali. Dzisiaj jednak przyszedł czas na zwiedzanie lochów, co prawda znał już je dość dobrze, ale to była dobra wymówka, żeby udać się do kuchni. Adrian był lekkim żarłokiem, dość często jadał, bo kochał jeść. Znalazł się w środku wertując wzrokiem wnętrze.
- AVA! - krzyknął do niej podchodząc szybszym krokiem do niej tym samym ją lekko obejmując. No co jak co, ale z puchonami miał bardzo dobry kontakt. Spędzali ze sobą wiele czasu przez cały rok szkolny. Byli do siebie bardzo podobni, mieli również takie samo pochodzenie. Przed pierwszym rokiem nie mieli zielonego pojęcia, że są czarodziejami. A wtedy człowiek to o wiele bardziej przeżywał.
- Jak tam wakacje? - zapytał. Tak naprawdę mało z kim pisał podczas wakacji, może tam zdarzyło się wysłać jeden czy dwa listy, ale nie przypominał sobie, żeby wymieniał z nią korespondencje, ale jak dla niego to i tak nie miało znaczenia. Wakacje to czas odpoczynku od nauki, a również od ludzi.