19-03-2021, 10:13 PM
To było jedno z tych urokliwych miejsc, gdzie spotykali się młodzi czarodzieje na romantyczne schadzki, artyści poszukiwali weny... a Malcolm po prostu chciał się poopalać po dniu zajęć, odpocząć i nacieszyć się latem póki jeszcze ono trwało. Chociaż Wielka Brytania nie należała do najcieplejszych miejsc to jednak Malcolm McGonagall, jako rodowity anglik, zdołał się przyzwyczaić do tego nieco zbyt chłodnego klimatu, aby we wrześniu pływać w jeziorze znajdującym się przy Hogwarcie. Oczywiście nie wypływał na głębokie wody, trzymał się raczej brzegu. Za dużo słyszał o istotach głębin, które tylko czyhały, aby porwać niczego nie spodziewających się uczniów.
Malcolm z kolei bardzo lubił pływać, możliwe, że to dzięki tej aktywności fizycznej mógł się cieszyć tak dobrze zbudowanym ciałem. Bo co jak co ale był całkiem dobrze zbudowany. Może nie było można nazwać go siłaczem, jednakże na ramionach i torsie odznaczały mu się mięśnie, a to mogło oznaczać tylko jedno - nie szczędził sobie treningów pływackich bądź porannych biegów. Zresztą musiał być dobrze zbudowany, musiał mieć kondycje do tego, aby uciekać jak najdalej z miejsca zbrodni.
Niemniej również tego dnia Malcolm postanowił się wybrać nad jezioro, a konkretnie na molo, aby odpocząć od trudów dnia i zaznać ostatnich promieni słonecznych. Postanowił również wziąć kąpiel, jednakże tym razem zrezygnował z rozbierania się całkiem do naga, tym razem przewidział, że może zechce popływać w jeziorze, dlatego spakował ze sobą kąpielówki. Założył je, resztę ubrań i ręcznik zostawił na molo, a sam wskoczył do chłodnej wody, która w te upały wydawała się być prawdziwym wybawieniem dla rozgrzanego, jakkolwiek by to nie brzmiało, ciała.
Raz się zanurzył cały, raz po prostu leżał na plecach, innym razem kraulem próbował pokonać dłuższy dystans. Bawił się w wodzie do czasu, aż nie zobaczył, że zbliża się do molo pewna dziewczyna. Spojrzał tylko czy to przypadkiem nie nauczyciel jakiś, który postanowił dla profilaktyki wlepić szlaban Malcolmowi, ale okazało się, że to była jedna z uczennic, którą znał bardziej z widzenia niż osobiście. Wrócił więc do bawienia się w wodzie...