20-03-2021, 01:19 AM
Zastanowił się nawet szczerze nad jej słowami. Żeby się dostać na taką posadę, trzeba albo mieć ogromny talent, wydźwięk i szczęście, albo po prostu znajomości. Miała brata w drużynie, to mogła być już jakaś znajomość, ale mogła nie wystarczyć. To był jednak duży plus i może faktycznie miała szansę? Choć zdawało się, że miał ogromne problemy z wiarą i raczej wszystko poddawał w wątpliwość, szczerze wierzył i chciał by Saoirse faktycznie w przyszłości została komentatorką. Mógł nie przepadać za quidditchem, ale ona zdawała się uwielbiać ten sport, potrafił to uszanować. O dziwo! A wrażenia tolerancyjnego też nie wywierał, w żadnym razie.
Rozmyślał o tym wszystkim intensywnie, przyglądając się w głębokim zawieszeniu Puchonce biegającej między regałami. Przyglądał się jak jest zupełnie zagubiona, choć już dwa razy minęła regał z podręcznikiem, którego chciała. Teraz wyglądała jak krucha, zagubiona, niewinna istota, która sama zginęłaby marnie na tym świecie. Może fakt, że ostatecznie zupełnie tak nie było, sprawiał, że tak bardzo zdawała się go fascynować. Było w niej coś uroczego, ale przy tym silnego, tylko nie zawsze umiał to wychwycić czy dostrzec. Na przykład teraz było to trudne, jednak patrzył dość często na zdjęcia, jakie mu przesyłała, pamiętał niemal każdy szczegół już tych najstarszych, i widział w tym pasję. A pasja była siłą, choć nie u wszystkich odkrytą. Nie był pewien czy jeszcze nie zna tej jej strony tak bardzo, czy może i u niej jest to w jakiś sposób zakopane przez wewnętrzne niepewności i brak wiary w siebie, czy inne przeszkody, jakie ludzie stawiają sobie na drodze gdy nie wierzą w swoj sukces.
I gdy w końcu wróciła, przyszło mu do głowy, że chciałby bardzo żeby jej się udało, choć dziwiło go, że tak jest. Nie wiedział tylko co w związku z tym zrobić.
- Wiesz, to nie aż taki problem, wydaje mi się - wrócił do tematu gdy wyszli na ulicę i skierowali się na dalszy spacerek. - Masz brata w drużynie narodowej, tak? To już konkretna znajomość żeby zacząć się wkupiać w kręgi, a potem po znajomości dość sprawnie można dojść i do pracy jako komentator. Masz dużo charyzmy i uroku osobistego, spokojnie byś się zapoznała z odpowiednimi ludźmi. Oczywiście, musisz popracować nad skupieniem, ale za darmo nic nie dają.
Rozmyślał o tym wszystkim intensywnie, przyglądając się w głębokim zawieszeniu Puchonce biegającej między regałami. Przyglądał się jak jest zupełnie zagubiona, choć już dwa razy minęła regał z podręcznikiem, którego chciała. Teraz wyglądała jak krucha, zagubiona, niewinna istota, która sama zginęłaby marnie na tym świecie. Może fakt, że ostatecznie zupełnie tak nie było, sprawiał, że tak bardzo zdawała się go fascynować. Było w niej coś uroczego, ale przy tym silnego, tylko nie zawsze umiał to wychwycić czy dostrzec. Na przykład teraz było to trudne, jednak patrzył dość często na zdjęcia, jakie mu przesyłała, pamiętał niemal każdy szczegół już tych najstarszych, i widział w tym pasję. A pasja była siłą, choć nie u wszystkich odkrytą. Nie był pewien czy jeszcze nie zna tej jej strony tak bardzo, czy może i u niej jest to w jakiś sposób zakopane przez wewnętrzne niepewności i brak wiary w siebie, czy inne przeszkody, jakie ludzie stawiają sobie na drodze gdy nie wierzą w swoj sukces.
I gdy w końcu wróciła, przyszło mu do głowy, że chciałby bardzo żeby jej się udało, choć dziwiło go, że tak jest. Nie wiedział tylko co w związku z tym zrobić.
- Wiesz, to nie aż taki problem, wydaje mi się - wrócił do tematu gdy wyszli na ulicę i skierowali się na dalszy spacerek. - Masz brata w drużynie narodowej, tak? To już konkretna znajomość żeby zacząć się wkupiać w kręgi, a potem po znajomości dość sprawnie można dojść i do pracy jako komentator. Masz dużo charyzmy i uroku osobistego, spokojnie byś się zapoznała z odpowiednimi ludźmi. Oczywiście, musisz popracować nad skupieniem, ale za darmo nic nie dają.
"The echo, as wide as the equator,
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."