21-03-2021, 07:25 PM
Wróżbiarstwo? Adrian również bardzo lubił ten przedmiot. Nawet można powiedzieć, że bardzo chętnie przychodził na te zajęcia. Może dlatego, że był mugolakiem? Może to dlatego takie możliwości mu jak najbardziej odpowiadali. Wiele osób się z tego śmiało, z tego przedmiotu jak i z niego, ale nie przejmował się tym mimo iż wieloma rzeczami tak naprawdę się przejmował, taki już z niego typ.
- Ej no nie bój się mnie... Przecież nic Ci nie zrobię. - powiedział do niej i lekko posmutniał, oczywiście udawane. Spojrzał na nią lekko wymownie i wypuścił głośno powietrze z płuc. - Rzuciłabyś to gówno... - mruknął do niej i wzdrygnął się. Jego na szczęście do czegoś takiego nie ciągnęło i bardzo dobrze. On dość mocno o siebie dbał, więc palenie papierosów kompletnie nie wchodziło w grę.
- A to podobnie jak ja... - zaśmiał się. On się już przyzwyczaił do tego, że nie wyjeżdżał na wakacje. Może za dziecka jeszcze tak, ale teraz? Nie było takiej możliwości. Nie mógłby swoich opiekunów tak po prostu zostawić, tym bardziej, że dobrze wiedział iż potrzebują jego pomocy. A z faktu, że nie mieli go na co dzień nie mógł zostawić ich jeszcze w wakacje.
- Nie też nie mam nic ciekawego do powiedzenia, ale już się cieszę tym nowym rokiem szkolnym. - powiedział. Naprawdę się z tego bardzo cieszył, wiadomo, że trzeba będzie się uczyć, no ale w końcu to szkoła. - Serio? - spojrzał na swoje dłonie. No może i faktycznie nieco się opalił, ale on i tak nigdy nie miał z tym problemu.
- Ej no nie bój się mnie... Przecież nic Ci nie zrobię. - powiedział do niej i lekko posmutniał, oczywiście udawane. Spojrzał na nią lekko wymownie i wypuścił głośno powietrze z płuc. - Rzuciłabyś to gówno... - mruknął do niej i wzdrygnął się. Jego na szczęście do czegoś takiego nie ciągnęło i bardzo dobrze. On dość mocno o siebie dbał, więc palenie papierosów kompletnie nie wchodziło w grę.
- A to podobnie jak ja... - zaśmiał się. On się już przyzwyczaił do tego, że nie wyjeżdżał na wakacje. Może za dziecka jeszcze tak, ale teraz? Nie było takiej możliwości. Nie mógłby swoich opiekunów tak po prostu zostawić, tym bardziej, że dobrze wiedział iż potrzebują jego pomocy. A z faktu, że nie mieli go na co dzień nie mógł zostawić ich jeszcze w wakacje.
- Nie też nie mam nic ciekawego do powiedzenia, ale już się cieszę tym nowym rokiem szkolnym. - powiedział. Naprawdę się z tego bardzo cieszył, wiadomo, że trzeba będzie się uczyć, no ale w końcu to szkoła. - Serio? - spojrzał na swoje dłonie. No może i faktycznie nieco się opalił, ale on i tak nigdy nie miał z tym problemu.