29-03-2021, 01:22 PM
Wchodząc do biblioteki nie planował nikogo wystraszyć. Jedyne, na czym naprawdę mu zależało to zajęcie się własnymi sprawami, jak również ogarnięciem jak najszybciej wypracowania. Zaplanował na dzisiaj powtórkę kilku zaklęć, które sprawiały mu więcej trudności, niż pozostałe. Już dawno obiecał sobie, że nie będzie odstawiał od pozostałych uczniów i póki co mu się udawało. Ba, zdawało się, że w niektórych dziedzinach był nawet bardziej, niż przeciętny.
Upuszczenie książki spowodowało, że dziewczyna podskoczyła. W innych okolicznościach pewnie by się zaśmiał na jej reakcję, jednak aktualnie nie chciał jej przeszkadzać. Jaka szkoda, że Nelly nijak tego nie rozumiała.
-Przecież nie zrobiłem tego specjalnie. Nie rajcuje mnie rzucanie książkami i straszenie niczego nieświadomych dziewcząt - skomentował jedynie, kiedy na niego naskoczyła. Poniekąd to rozumiał, ale mimo wszystko nie spodobał mu się jej ton. - Bibliotekarzem bym się nie przejmował. Pewnie ugania się za jakąś dupą w szkole - uśmiechnął się lekko. Plotki były bezlitosne i nie omijały nawet pracowników szkoły. A o bibliotekarzu też można było się sporo dowiedzieć.
-Normalne. Zazwyczaj ludzie nie kierują się do biblioteki po pierwszym tygodniu nauki. Nawet, jeśli są Krukonami - odpowiedział. Był na ostatnim roku i mógł to powiedzieć z doświadczenia, że nawet niebiescy nie pchali się tłumnie do biblioteki tak wcześnie.
-Transmutacja i eliksiry. Referaty same się nie napiszę. A tu, zapewne najmniej ciekawe, encyklopedia ekstremalnych inkantacji zaklęć obronnych - wskazał na gruby tom, który trzymał. - A ty? Byłaś wyjątkowo zaczytana, więc stawiam, że coś dość ciekawego.
zt wszyscy
Upuszczenie książki spowodowało, że dziewczyna podskoczyła. W innych okolicznościach pewnie by się zaśmiał na jej reakcję, jednak aktualnie nie chciał jej przeszkadzać. Jaka szkoda, że Nelly nijak tego nie rozumiała.
-Przecież nie zrobiłem tego specjalnie. Nie rajcuje mnie rzucanie książkami i straszenie niczego nieświadomych dziewcząt - skomentował jedynie, kiedy na niego naskoczyła. Poniekąd to rozumiał, ale mimo wszystko nie spodobał mu się jej ton. - Bibliotekarzem bym się nie przejmował. Pewnie ugania się za jakąś dupą w szkole - uśmiechnął się lekko. Plotki były bezlitosne i nie omijały nawet pracowników szkoły. A o bibliotekarzu też można było się sporo dowiedzieć.
-Normalne. Zazwyczaj ludzie nie kierują się do biblioteki po pierwszym tygodniu nauki. Nawet, jeśli są Krukonami - odpowiedział. Był na ostatnim roku i mógł to powiedzieć z doświadczenia, że nawet niebiescy nie pchali się tłumnie do biblioteki tak wcześnie.
-Transmutacja i eliksiry. Referaty same się nie napiszę. A tu, zapewne najmniej ciekawe, encyklopedia ekstremalnych inkantacji zaklęć obronnych - wskazał na gruby tom, który trzymał. - A ty? Byłaś wyjątkowo zaczytana, więc stawiam, że coś dość ciekawego.