29-03-2021, 03:02 PM
Dobrze. Może kobieta nie uznała, że miło ją poznać, ale z rodziny Saoirse nikt nie robiłby o to afery! W najgorszym wypadku skończyłoby się na śmiechu i wytknięciu jej, że zabrzmiało to co najmniej wyniośle.
Piękne rozpoczęcie pierwszego dnia roku szkolnego.
Wzięła głębszy wdech, w myślach licząc sobie do dziesięciu, żeby jednak nie wygarnąć chłopakowi w naprawdę dobitny sposób, że nie miała na myśli nic złego.
- Wiesz, o dziwo to nie słowo "też" było problemem, bo w sumie chyba faktycznie podzielam w takim, nie wiem, ostatecznym rozrachunku... - odparła zaraz równie spokojnie, choć nieco ciszej niż przed chwilą.
Następnie zamilkła na chwilę patrząc na chłopaka, kiedy rosło w niej poczucie winy.
- Okej, przepraszam, nie wiedziałam, okej?! - podniosła głos, a jej ton wbrew pozorom był pozbawiony pretensji.
Naprawdę nie chciała, by zepsuło to cokolwiek między nimi...
Piękne rozpoczęcie pierwszego dnia roku szkolnego.
Wzięła głębszy wdech, w myślach licząc sobie do dziesięciu, żeby jednak nie wygarnąć chłopakowi w naprawdę dobitny sposób, że nie miała na myśli nic złego.
- Wiesz, o dziwo to nie słowo "też" było problemem, bo w sumie chyba faktycznie podzielam w takim, nie wiem, ostatecznym rozrachunku... - odparła zaraz równie spokojnie, choć nieco ciszej niż przed chwilą.
Następnie zamilkła na chwilę patrząc na chłopaka, kiedy rosło w niej poczucie winy.
- Okej, przepraszam, nie wiedziałam, okej?! - podniosła głos, a jej ton wbrew pozorom był pozbawiony pretensji.
Naprawdę nie chciała, by zepsuło to cokolwiek między nimi...