29-03-2021, 04:27 PM
- Ja w sumie i tak jej nie widziałam i jakoś sądziłam, że już na peronie będziesz sam, nie wiem - dodała, by dodatkowo się usprawiedliwić.
Faktycznie, co jej po tym, że by wiedziała? I tak nie widziała kobiety!
- Wiesz, są pewne prawdy, o których nie trzeba na szczęście mówić na głos, więc nie ma nad czym się zastanawiać - odparła z lekkim uśmiechem, choć wciąż zdawała się nieco przygaszona, jak na siebie.
A jednak jego sposobu rekompensaty już całkowicie nie rozumiała. Bo co takiego jest w portugalskim? Dlaczego miałby być istotny? Czy ma to jakiś związek z jego pochodzeniem? Zmierzyła go nawet wzrokiem, ale nijak nie kojarzył jej się aparycją z Portugalią... Właściwie niczym jej się tak nie kojarzył.
- Po portugalsku, bo...? - zaczęła pytanie niepewnie. - Coś jest w portugalskim takiego, czy to jakoś ironicznie?
Faktycznie, co jej po tym, że by wiedziała? I tak nie widziała kobiety!
- Wiesz, są pewne prawdy, o których nie trzeba na szczęście mówić na głos, więc nie ma nad czym się zastanawiać - odparła z lekkim uśmiechem, choć wciąż zdawała się nieco przygaszona, jak na siebie.
A jednak jego sposobu rekompensaty już całkowicie nie rozumiała. Bo co takiego jest w portugalskim? Dlaczego miałby być istotny? Czy ma to jakiś związek z jego pochodzeniem? Zmierzyła go nawet wzrokiem, ale nijak nie kojarzył jej się aparycją z Portugalią... Właściwie niczym jej się tak nie kojarzył.
- Po portugalsku, bo...? - zaczęła pytanie niepewnie. - Coś jest w portugalskim takiego, czy to jakoś ironicznie?