30-03-2021, 04:27 AM
- Chyba w sumie trudno się tak zmotywować do roboty, a konkretnie nauki właśnie w wakacje... Znaczy, ściśle takiej w sumie, nie wiem, książkowej, teoretycznej.
Już widziała, jak to by wyglądało w jej przypadku... Przecież nie byłaby w stanie spędzić przy książce więcej niż pół godziny, a i przy tym niesamowicie by się rozpraszała. W szkole panowała nieco inna atmosfera i już prędzej była w stanie się skupić - choć wszyscy jej znajomi wiedzieli, jak to wygląda nawet tam.
- Już nie mówiąc o tym, że potykałabym się o twoje nogi, swoje nogi i wszystkie niewidzialne demimozy, które akurat znalazłyby się jakimś cudem na parkiecie. Stadnie, tak sądzę.
Może i radziła sobie w takim swobodnym tańcu, ale walc nie brzmiał, jak coś dla niej...
- Hmm... To masz z kim siedzieć w pociągu? - spytała jak gdyby nigdy nic.
Dopiero po krótkiej chwili zmarszczyła lekko brwi. Czy to zabrzmiało, jakby sugerowała, że nie ma i jest życiowym przegrywem? Nie, nie o to chodziło...
- Znaczy to bardziej propozycja, niż pytanie - dodała zaraz, przekrzywiając głowę i wzruszając lekko ramieniem.
Oczywiście nie obraziłaby się, gdyby odmówił... W końcu na pewno byli ludzie z jego domu, z którymi chciał się zobaczyć... Tak?
Już widziała, jak to by wyglądało w jej przypadku... Przecież nie byłaby w stanie spędzić przy książce więcej niż pół godziny, a i przy tym niesamowicie by się rozpraszała. W szkole panowała nieco inna atmosfera i już prędzej była w stanie się skupić - choć wszyscy jej znajomi wiedzieli, jak to wygląda nawet tam.
- Już nie mówiąc o tym, że potykałabym się o twoje nogi, swoje nogi i wszystkie niewidzialne demimozy, które akurat znalazłyby się jakimś cudem na parkiecie. Stadnie, tak sądzę.
Może i radziła sobie w takim swobodnym tańcu, ale walc nie brzmiał, jak coś dla niej...
- Hmm... To masz z kim siedzieć w pociągu? - spytała jak gdyby nigdy nic.
Dopiero po krótkiej chwili zmarszczyła lekko brwi. Czy to zabrzmiało, jakby sugerowała, że nie ma i jest życiowym przegrywem? Nie, nie o to chodziło...
- Znaczy to bardziej propozycja, niż pytanie - dodała zaraz, przekrzywiając głowę i wzruszając lekko ramieniem.
Oczywiście nie obraziłaby się, gdyby odmówił... W końcu na pewno byli ludzie z jego domu, z którymi chciał się zobaczyć... Tak?