31-03-2021, 01:01 AM
Uśmiechnęła się szerzej i wytknęła go palcem.
- I właśnie wtedy wchodzą zalety dobrej reputacji, bo nawet jeśli faktycznie byśmy się bili - i tak swoją drogą, jak już bym wygrała - no to chyba jasne, że byłoby na ciebie, a ja jestem niewinna.
Oczywiście nawiązywała do ich wakacyjnej rozmowy, kiedy to Romilly chyba wspominał, że bycie Ślizgonem i związana z tym reputacja ponurego hejtera w niczemu nie szkodzi. Otóż szkodziła i jeśli Saoirse chciałaby to wykorzystać, była na idealnej pozycji!
- Nie no, nie wiem, właściwie jeszcze z nikim nie gadałam. Znaczy nie tak długo, w każdym razie, jeszcze pewnie będę musiała złapać parę... - mruknęła, rozglądając się nieznacznie na boki. - Więc raczej zobaczymy, jeśli o mnie chodzi... Ale w sumie ci bardziej energiczni, to tacy, z którymi i tak częściej się widywałam, albo tacy, z którymi dzielę dormitorium. Zobaczymy. A i tak w sumie w pociągu będzie zamieszanie i znalezienie kogokolwiek...
- I właśnie wtedy wchodzą zalety dobrej reputacji, bo nawet jeśli faktycznie byśmy się bili - i tak swoją drogą, jak już bym wygrała - no to chyba jasne, że byłoby na ciebie, a ja jestem niewinna.
Oczywiście nawiązywała do ich wakacyjnej rozmowy, kiedy to Romilly chyba wspominał, że bycie Ślizgonem i związana z tym reputacja ponurego hejtera w niczemu nie szkodzi. Otóż szkodziła i jeśli Saoirse chciałaby to wykorzystać, była na idealnej pozycji!
- Nie no, nie wiem, właściwie jeszcze z nikim nie gadałam. Znaczy nie tak długo, w każdym razie, jeszcze pewnie będę musiała złapać parę... - mruknęła, rozglądając się nieznacznie na boki. - Więc raczej zobaczymy, jeśli o mnie chodzi... Ale w sumie ci bardziej energiczni, to tacy, z którymi i tak częściej się widywałam, albo tacy, z którymi dzielę dormitorium. Zobaczymy. A i tak w sumie w pociągu będzie zamieszanie i znalezienie kogokolwiek...