12-04-2021, 11:30 PM
Może to nie tak, że Philip nie lubił swojej rodziny, niemniej jednak rozstanie się z nią na peronie było priorytetem. Nie miał jedenastu lat, by potrzebować żegnać się z rodzicami, nie chciał utknąć na dłużej z młodszym rodzeństwem, a szczerze mówiąc miał ich wszystkich serdecznie dosyć. Hogwart zdecydowanie przyzwyczaił go do tego, że każdy ma swoją przestrzeń. Z całej rodziny najmniej drażnił go Ian i to też w dużym stopniu dlatego, że przecież dzielił z nim pokój cały rok i... Właściwie całe życie. Kontakt listowny z rodzicami oraz ich towarzystwo od święta było w porządku. Podobnie kontakt z młodszym rodzeństwem - codzienne interakcje doprowadzały tylko do częstszych spięć i choć zwyczajnie kochał swoją rodzinę, zdecydował się uwolnić od nich już w pierwszych krokach po przejściu na peron. Strategicznie udał się też w innym kierunku niż Ian, żeby przypadkiem nie przyszło komuś do głowy ich zatrzymywać. Chyba mało wygodnie byłoby gonić swoje dzieci w dwóch kierunkach, prawda?