25-04-2021, 10:38 PM
Nie mogła sobie zdawać sprawy z tego jak wiele znaczyło dla niego jej zdanie. On sam w zasadzie nie zawsze zdawał sobie z tego sprawę. Teraz jednak czuł to bardzo wyraźnie, może przez to, że zawsze towarzysząca mu irytacja na komplementy, czy też obojętność, została zastąpiona miłym ciepłem, a uczucie spięcia będące w nim od rana na chwilę ustąpiło i poczuł się... Bezpieczniej. Spokojniej. Spojrzał na nią w zupełnej konsternacji pomieszanej z zagubieniem kiedy po tylu miesiącach myśli, że ot zaczął ją tolerować, teraz inna myśl przyszła mu do głowy. I szczerze nie wiedział czy bardziej jest przerażony, czy zainteresowany.
- ... Aha. - rzucił cicho, zwracając przed siebie wzrok. - Dzięki. - Dodał po chwili.
Milczał chwilę, wodząc po otoczeniu i bijąc się z myślami w chwilowej zmianie decyzji, nietypowej dla niego, ale jakże ważnej w tej sytuacji. Nie tylko zapragnął spędzić z Saoirse trochę więcej czasu, ale poczuł jak lgnie do tego poczucia ciszy, jaką przed chwilą miał i w zasadzie trwał w niej nadal.
- A gdzie chciałabyś się wybrac na dwór? - zagaił niby to mimochodem, wodząc wzrokiem gdzieś po korytarzu od niechcenia.
- ... Aha. - rzucił cicho, zwracając przed siebie wzrok. - Dzięki. - Dodał po chwili.
Milczał chwilę, wodząc po otoczeniu i bijąc się z myślami w chwilowej zmianie decyzji, nietypowej dla niego, ale jakże ważnej w tej sytuacji. Nie tylko zapragnął spędzić z Saoirse trochę więcej czasu, ale poczuł jak lgnie do tego poczucia ciszy, jaką przed chwilą miał i w zasadzie trwał w niej nadal.
- A gdzie chciałabyś się wybrac na dwór? - zagaił niby to mimochodem, wodząc wzrokiem gdzieś po korytarzu od niechcenia.
"The echo, as wide as the equator,
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."