26-04-2021, 07:40 PM
Lubiła towarzystwo Rue. Nie znała jej za dobrze, nie mając wcześniej za bardzo okazji, aby porozmawiać z nią dłużej, ale z jakiegoś powodu zależało jej, by to zmienić. Interesowała ją już wcześniej, a zainteresowanie to znacznie wzrosło po wczorajszym spotkaniu, kiedy poznała Krukonkę taką, jakiej zapewne nie znał jej nikt. Bo jak wiele osób miało okazję obserwować, jak ta wirowała w tańcu, całkiem przez niego pochłonięta? Pod tym względem Clove czuła się wyróżniona i pragnęła, by podobny widok był przeznaczony jedynie dla niej. Czy to nazywało się egoizmem?
Uśmiechnęła się, lustrując profil idącej obok niej dziewczyny. Była śliczna, ale przecież to wiedziała już dawno. Miała w sobie coś, co wyróżniało ją na tle innych uczniów i dzięki temu zwróciła uwagę panny Blackwood.
-Każda sztuka się ze sobą łączy. Ty słysząc dźwięki, tańczysz. Ja zamieniam dźwięk w słowa - powiedziała, ostatecznie odrywając od niej wzrok. Wolała się nie wywrócić, a niespodziewanie mogła przywalić w drzewo. Rue co prawda niczego by nie widziała, ale jak odpowiedzieć co się stało, jeśli usłyszałaby odgłos uderzenia?
-Astronomia, transmutacja i eliksiry. Lubię naukę, która jest pewnego rodzaju sztuką. Brzmi dziwnie, ale miło jest patrzeć, jak nagle coś powstaje z połączenia innych, pozornie nie pasujących do siebie rzeczy. Astronomia wydaje się tu nie pasować, ale jedna gwiazda niczego nie stworzy - odpowiedziała , lekko łapiąc towarzyszkę za ramię i kierując nią tak, by nie uderzyła w ławkę. - A jak jest z tobą? Czemu lubisz to, co lubisz?
Uśmiechnęła się, lustrując profil idącej obok niej dziewczyny. Była śliczna, ale przecież to wiedziała już dawno. Miała w sobie coś, co wyróżniało ją na tle innych uczniów i dzięki temu zwróciła uwagę panny Blackwood.
-Każda sztuka się ze sobą łączy. Ty słysząc dźwięki, tańczysz. Ja zamieniam dźwięk w słowa - powiedziała, ostatecznie odrywając od niej wzrok. Wolała się nie wywrócić, a niespodziewanie mogła przywalić w drzewo. Rue co prawda niczego by nie widziała, ale jak odpowiedzieć co się stało, jeśli usłyszałaby odgłos uderzenia?
-Astronomia, transmutacja i eliksiry. Lubię naukę, która jest pewnego rodzaju sztuką. Brzmi dziwnie, ale miło jest patrzeć, jak nagle coś powstaje z połączenia innych, pozornie nie pasujących do siebie rzeczy. Astronomia wydaje się tu nie pasować, ale jedna gwiazda niczego nie stworzy - odpowiedziała , lekko łapiąc towarzyszkę za ramię i kierując nią tak, by nie uderzyła w ławkę. - A jak jest z tobą? Czemu lubisz to, co lubisz?