26-04-2021, 08:01 PM
Wysłuchała jej z pełnym skupieniem, kiwając głową. Nie zdawała sobie sprawy z nadchodzącej ławki, ale Clove dbała o to żeby nie musiała dziko wymijać rzeczy tuż przed przywaleniem w nie, czemu akurat laska miała zapobiegać. Żałowała, że już nie mogła się uczyć Astronomii, całkiem to lubiła. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego, i tak mogła większość przedmiotów wybrać w tym roku. Nie ma co narzekać. Dobrze, że w ogóle udało jej się wrócić do szkoły!
- Racja. W sumie to ma sens. Ja w zasadzie najbardziej lubię eliksiry, zielarstwo i stworzenia magiczne. Chociaż ostatnie to tak czysto hobbistycznie, po prostu lubię zwierzęta. - Zaśmiała się lekko. - Eliksiry to prawie jak gotowanie, z mamą często ćwiczymy w domu w czasie wakacji. Zresztą, to przez jeden pechowy wybuch nie widzę zbytnio, ale szukamy rozwiązań.
Wzruszyła ramieniem, niezrażona widać przykrym faktem. Co więcej, mówiła swobodnie, a nawet pogodnie, nie uważając swojej przypadłości za temat tabu i mając o niej jasne zdanie, najwyraźniej.
- Okej, masz jakieś ulubione jedzenie? Albo kolor? Hm, to dwa pytania, możesz wybrać. - Posłała jej wesoły uśmiech. Albo raczej gdzieś mniej więcej w jej kierunku...
- Racja. W sumie to ma sens. Ja w zasadzie najbardziej lubię eliksiry, zielarstwo i stworzenia magiczne. Chociaż ostatnie to tak czysto hobbistycznie, po prostu lubię zwierzęta. - Zaśmiała się lekko. - Eliksiry to prawie jak gotowanie, z mamą często ćwiczymy w domu w czasie wakacji. Zresztą, to przez jeden pechowy wybuch nie widzę zbytnio, ale szukamy rozwiązań.
Wzruszyła ramieniem, niezrażona widać przykrym faktem. Co więcej, mówiła swobodnie, a nawet pogodnie, nie uważając swojej przypadłości za temat tabu i mając o niej jasne zdanie, najwyraźniej.
- Okej, masz jakieś ulubione jedzenie? Albo kolor? Hm, to dwa pytania, możesz wybrać. - Posłała jej wesoły uśmiech. Albo raczej gdzieś mniej więcej w jej kierunku...