26-04-2021, 10:30 PM
Cóż, Heather troszkę żyła dramami, to produkowało plotki i wywabiało pewne szczere ciekawostki, które chętnie przyswajała, jako że lubiła wiedzieć o innych jak najwięcej. Czy to w celach manipulacji, czy też otby wiedzieć. To sprawiało, że czuła się bezpieczniej, znała środowisko, w jakim się poruszała i wiedziała co robić żeby było jej w nim dobrze. A wielu pewnie myśli, że jest tępą blondyneczką... Ha!
Widząc całą listę Noah uśmiechnęła się szerzej. No tak, zdecydowanie to nie tylko to, co potrzebował... Uwielbiała jego oddanie szkole. Miała szczerą nadzieję, że osiągnie jak najwięcej, zasługiwał na to jak nikt inny, kogo poznała. Nie ubliżając April, ale kiedy jest się w kimś zakochanym, nawet półświadomie, pewne opinie bywają powodowane faworyzowaniem.
- Widzę, że będę musiała trochę bardziej w tym roku rywalizować z książkami. No dobrze, wyzwanie przyjęte.
Chociaż w zasadzie jeśli by jej nie chciał fizycznie, równie dobrze mogła sobie koło niego siedzieć i patrzeć jak czyta, i to naprawdę byłoby wszystko czego by chciała od życia. Tak na zawsze na przykład.
Znaczy co.
Odwróciła od niego pełen ciepła wzrok i odchrząknęła cicho, sięgając po swoją listę podręczników, których jeszcze nie miała. Przesunęła krótko wzrokiem po tytułach i ani się obejrzała, już oboje biegali za swoimi własnymi potrzebami, Noah skupiony na zakupach w pełni, a Heather tylko połowicznie. Tylko z uwagi na niego ten rok był równocześnie cudowny i cholernie bolesny. Ostatni rok kiedy mogła się nim cieszyć. Zastanawiała się też czasem czy Ape również zerwie z nią kontakt, raczej generalnie nie spodziewała się kontaktów z kimkolwiek po szkole, szczególnie bojąc się sów, a kto będzie w ogóle się trudził z pocztą mugolską? No właśnie...
- Większość. Bywam tu co jakiś czas i po trochu zbieram co potrzebuję. - Powiedziała, patrząc na znacznie większe naręcze książek w rękach Noah, niż w jej. - Poza podręcznikami i tak po prostu wypożyczam pół biblioteki więc nie kupuję nadprogramowo. Zresztą, przyznaję, że większość pieniędzy i tak wydaję na ubrania albo kosmetyki, piękno samo się nie robi. - Zarzuciła włosami ostentacyjnie, w geście żartobliwego samochwalenia.
Widząc całą listę Noah uśmiechnęła się szerzej. No tak, zdecydowanie to nie tylko to, co potrzebował... Uwielbiała jego oddanie szkole. Miała szczerą nadzieję, że osiągnie jak najwięcej, zasługiwał na to jak nikt inny, kogo poznała. Nie ubliżając April, ale kiedy jest się w kimś zakochanym, nawet półświadomie, pewne opinie bywają powodowane faworyzowaniem.
- Widzę, że będę musiała trochę bardziej w tym roku rywalizować z książkami. No dobrze, wyzwanie przyjęte.
Chociaż w zasadzie jeśli by jej nie chciał fizycznie, równie dobrze mogła sobie koło niego siedzieć i patrzeć jak czyta, i to naprawdę byłoby wszystko czego by chciała od życia. Tak na zawsze na przykład.
Znaczy co.
Odwróciła od niego pełen ciepła wzrok i odchrząknęła cicho, sięgając po swoją listę podręczników, których jeszcze nie miała. Przesunęła krótko wzrokiem po tytułach i ani się obejrzała, już oboje biegali za swoimi własnymi potrzebami, Noah skupiony na zakupach w pełni, a Heather tylko połowicznie. Tylko z uwagi na niego ten rok był równocześnie cudowny i cholernie bolesny. Ostatni rok kiedy mogła się nim cieszyć. Zastanawiała się też czasem czy Ape również zerwie z nią kontakt, raczej generalnie nie spodziewała się kontaktów z kimkolwiek po szkole, szczególnie bojąc się sów, a kto będzie w ogóle się trudził z pocztą mugolską? No właśnie...
- Większość. Bywam tu co jakiś czas i po trochu zbieram co potrzebuję. - Powiedziała, patrząc na znacznie większe naręcze książek w rękach Noah, niż w jej. - Poza podręcznikami i tak po prostu wypożyczam pół biblioteki więc nie kupuję nadprogramowo. Zresztą, przyznaję, że większość pieniędzy i tak wydaję na ubrania albo kosmetyki, piękno samo się nie robi. - Zarzuciła włosami ostentacyjnie, w geście żartobliwego samochwalenia.