26-04-2021, 11:48 PM
Pognała do dormitorium, a następnie przebrała się w coś wygodnego... Właściwie pierwsze lepsze, co znalazła, a nie było mundurkiem. Od niego zdecydowanie trzeba było czasem odpocząć. Zwyczajne ciemne spodnie, zwykła czarna bluzka, na to obszerna flanelowa koszula w kratę, która należała do ubrań stanowiących definicją komfortu. Nie miała wyglądać ładnie. Nie miała się podobać. Nie myślała o podobnych rzeczach. Przecież to tylko spacer. Do tego przewiesiła torbę przez ramię i zaraz wróciła na korytarz, zapominając powoli o nieco bolącej kostce. Jeśli nie będzie więcej podobnych popisów, powinno być w porządku...
Zatrzymała się na moment za rogiem, zauważywszy co się dzieje i obserwowała rozwój sytuacji aż do pisku dziewczynek. No pięknie. Ona sprowadziła to na biedne Puchonki. I to właśnie ona powstrzymała się od śmiechu. Fakt, iż chodziło o Romilly'ego był już połową całego efektu.
- Wow, jak groźnie - skomentowała z uśmiechem podchodząc do niego. - No... To co, już nie będziesz nosił za mnie rzeczy?
Zatrzymała się na moment przy nim, wystawiając ręce przed siebie, bardziej jakby prosiła go o datek, niż jakiekolwiek źródło wiedzy.
Zatrzymała się na moment za rogiem, zauważywszy co się dzieje i obserwowała rozwój sytuacji aż do pisku dziewczynek. No pięknie. Ona sprowadziła to na biedne Puchonki. I to właśnie ona powstrzymała się od śmiechu. Fakt, iż chodziło o Romilly'ego był już połową całego efektu.
- Wow, jak groźnie - skomentowała z uśmiechem podchodząc do niego. - No... To co, już nie będziesz nosił za mnie rzeczy?
Zatrzymała się na moment przy nim, wystawiając ręce przed siebie, bardziej jakby prosiła go o datek, niż jakiekolwiek źródło wiedzy.