30-04-2021, 08:15 PM
Pokiwał głową, choć ze spojrzeniem lekkiego rozbawienia (o dziwo! Szczególnie w dniu takim jak ten). Zastanowił się chwilę, bo i jemu skojarzyło się to z opowieścią o jej domu, jaką się podzieliła z nim ledwie dwa, może trzy tygodnie temu, jakoś w wakacje w każdym razie.
- Więc generalnie szukasz w szkole miejsc kojarzących ci się z domem? - dopytał, choć bardziej retorycznie, znając przecież odpowiedź. A przynajmniej samemu już swoją przyjmując.
Nie zraziło go, że uznała dormitoria za próbujące odzwierciedlić dom. Raczej odebrał to nawet jako stwierdzenie ogólnopojętej definicji domu jako miejsca, gdzie jest bezpiecznie, ciepło, gdzie ktoś czuje się na miejscu. A to, że jego osobisty dom mu tego nie dawał, to osobna kwestia. Po prostu nie nazywał tego swoim domem, raczej ot domem, w którym mieszka.
- Lubię. Myślę, że i tobie by się spodobał. Z okien widać głębie jeziora, czasem widać jak trytony albo druzgotki pływają czy cokolwiek robią codziennie te stworki. Poza tym jest... Zielono. I jest kominek, co jest spoko jak mieszkasz w lochach i do poczucia mieszkania w wiezieniu brakuje krat w oknach i szczurów. Chociaż akurat tu też Fabio nadaje klimat.
Ale się rozgadał! I to nawet nie było tak, że sam chciał i potrzebował mówić, ale za to miał ogromną potrzebę, coraz częściej i coraz intensywniej, uszczęśliwić jakoś Saoirse oraz dać jej coś od siebie, co by pragnęła. Coś więcej niż krzywe spojrzenie i ucinanie każdego tematu chłodnym komentarzem. Zasługiwała na znacznie więcej.
- Więc generalnie szukasz w szkole miejsc kojarzących ci się z domem? - dopytał, choć bardziej retorycznie, znając przecież odpowiedź. A przynajmniej samemu już swoją przyjmując.
Nie zraziło go, że uznała dormitoria za próbujące odzwierciedlić dom. Raczej odebrał to nawet jako stwierdzenie ogólnopojętej definicji domu jako miejsca, gdzie jest bezpiecznie, ciepło, gdzie ktoś czuje się na miejscu. A to, że jego osobisty dom mu tego nie dawał, to osobna kwestia. Po prostu nie nazywał tego swoim domem, raczej ot domem, w którym mieszka.
- Lubię. Myślę, że i tobie by się spodobał. Z okien widać głębie jeziora, czasem widać jak trytony albo druzgotki pływają czy cokolwiek robią codziennie te stworki. Poza tym jest... Zielono. I jest kominek, co jest spoko jak mieszkasz w lochach i do poczucia mieszkania w wiezieniu brakuje krat w oknach i szczurów. Chociaż akurat tu też Fabio nadaje klimat.
Ale się rozgadał! I to nawet nie było tak, że sam chciał i potrzebował mówić, ale za to miał ogromną potrzebę, coraz częściej i coraz intensywniej, uszczęśliwić jakoś Saoirse oraz dać jej coś od siebie, co by pragnęła. Coś więcej niż krzywe spojrzenie i ucinanie każdego tematu chłodnym komentarzem. Zasługiwała na znacznie więcej.
"The echo, as wide as the equator,
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."