01-05-2021, 04:14 PM
Nim zdążył całkiem wyskoczyć z pociągu, mama zwróciła wzrok w jego stronę i również zaczęła mu machać. Stevie błogosławił w duchu sentymentalizm, który kazał jej stać i gapić się w metalową maszynę, w której zniknął jej syn. Chciał jeszcze krzyknąć "kocham cię", ale po zażegnaniu kryzysu wrócił mu zdrowy rozsądek. Nie był jedyną osobą wiszącą jeszcze w oknie i ludzie widzieli jego twarz. A mama przecież wiedziała.
Pociąg zaczął się rozpędzać, ale mimo wiatru w uszach, usłyszał jeszcze za plecami "hej" i natychmiast rozpoznał akcent przyjaciółki. Chciał obrócić się w jej stronę, ale zapomniał jak bardzo był wystaje z okna i przyrżnął plecami w jego ramę. Mniej więcej w tym samym momencie - gdy chciał puścić się, by odruchowo rozmasować bolące miejsce - zorientował się, że nie ma pojęcia, jak wrócić do przedziału.
Zacisnął dłonie na szybie i zamarł. Nie dałbym głowy za to, że jeśli opuści nogi, ześlizgnie się w dobrym kierunku. Zwłaszcza teraz, kiedy do utraty głowy wystarczyłby jeden słup, stojący zbyt blisko torów.
- Yo, nie umiem zejść! - odkrzyknął z nadzieją, że jego słowa nie umkną na wietrze.
Pociąg zaczął się rozpędzać, ale mimo wiatru w uszach, usłyszał jeszcze za plecami "hej" i natychmiast rozpoznał akcent przyjaciółki. Chciał obrócić się w jej stronę, ale zapomniał jak bardzo był wystaje z okna i przyrżnął plecami w jego ramę. Mniej więcej w tym samym momencie - gdy chciał puścić się, by odruchowo rozmasować bolące miejsce - zorientował się, że nie ma pojęcia, jak wrócić do przedziału.
Zacisnął dłonie na szybie i zamarł. Nie dałbym głowy za to, że jeśli opuści nogi, ześlizgnie się w dobrym kierunku. Zwłaszcza teraz, kiedy do utraty głowy wystarczyłby jeden słup, stojący zbyt blisko torów.
- Yo, nie umiem zejść! - odkrzyknął z nadzieją, że jego słowa nie umkną na wietrze.