02-05-2021, 03:53 PM
Uwaga Saoirse aż prosiła się o sarkastyczną odpowiedź, ale niewiele mógł zrobić w tej sytuacji. Prawdopodobnie na szczęście, bo w pozycji, w jakiej się znajdował nie było czasu na jałowe dyskusje o szansach siły woli przeciwko prawom fizyki. Chciał rzucić jej chociaż jakieś wymowne spojrzenie, ale zachwiał się w przód, gdy próbował się obejrzeć, więc znów zamarł, zaciskając dłonie na szybie.
Na szczęście Saoirse szybko chwyciła go na nogi i można było zacząć kombinować z powrotem. Skupiony na zadaniu puszczał mimo uszu łajania puchonki, co zresztą było jego strategią bez względu na sytuację. Teraz po prostu miał usprawiedliwienie.
Poszło im łatwiej niż początkowo przypuszczał. Raz tylko wychyliło go mocno poza pociąg - kiedy zgiął długo spięte ręce w pierwszej chwili odmówiły mu posłuszeństwa - ale zastrzyk adrenaliny, który wtedy dostał, zrobił swoje i zaraz znalazł się bezpiecznie w przedziale obok przyjaciółki. Dopiero wtedy poczuł jak wszystko go boli - od przewianego ucha po dłonie, na wnętrzu których odcisnął się głęboko brzeg okna.
- Auuuuaaaa! - wyjęczał, dotykając bruzd palcami. - Ja tu cierpię, a ty się czepiasz - rzucił z wyrzutem, jednocześnie przyznając, że jednak słyszał, co wcześniej do niego mówiła.
Na szczęście Saoirse szybko chwyciła go na nogi i można było zacząć kombinować z powrotem. Skupiony na zadaniu puszczał mimo uszu łajania puchonki, co zresztą było jego strategią bez względu na sytuację. Teraz po prostu miał usprawiedliwienie.
Poszło im łatwiej niż początkowo przypuszczał. Raz tylko wychyliło go mocno poza pociąg - kiedy zgiął długo spięte ręce w pierwszej chwili odmówiły mu posłuszeństwa - ale zastrzyk adrenaliny, który wtedy dostał, zrobił swoje i zaraz znalazł się bezpiecznie w przedziale obok przyjaciółki. Dopiero wtedy poczuł jak wszystko go boli - od przewianego ucha po dłonie, na wnętrzu których odcisnął się głęboko brzeg okna.
- Auuuuaaaa! - wyjęczał, dotykając bruzd palcami. - Ja tu cierpię, a ty się czepiasz - rzucił z wyrzutem, jednocześnie przyznając, że jednak słyszał, co wcześniej do niego mówiła.