02-05-2021, 10:00 PM
Schodził po schodach za Avą, leniwie podrzucając w dłoniach kauczukową piłkę. Humor miał właściwie dobry, więc tylko uśmiechał się leniwie pod nosem słuchając narzekania przyjaciółki.
- Oj już nie przesadzaj. Przecież tak naprawdę to nawet nie zaczęliśmy się jeszcze uczyć - powiedział rozbawiony, patrząc na tył głowy podążającej przed nim Puchonki. Pierwszy tydzień roku szkolnego nigdy nie był według niego zbyt intensywny pod względem nauki, ale wiedział, że jego bratnia dusza ma nieco inne podejście do nauki i życia niż on sam, więc po prostu reagował na narzekania dziewczyny rozbawieniem.
- Co w Krukolandii? Hmm... - zastanowił się, siadając schodek niżej niż Ava. Tak właściwie to nie była za bardzo co opowiadać. Bo wszyscy Krukoni w dużym stopniu byli do siebie pod pewnymi względami podobni. - W zasadzie to co zawsze, przez cały rok szkolny. Książki, nauka na zapas, zagadki - odpowiedział, wzruszając ramionami. Wiadomo, nie wszyscy uczniowie Domu Roweny przykładali się sumiennie do nauki, ale większość owszem. - A co u Puchonów? Jakaś bitwa na żarcie? A może organizujecie jakąś imprezkę? - zapytał z zainteresowaniem. Czasem odnosił wrażenie, że tam w lochach to dzieją się o wiele ciekawsze rzeczy niż w pozostałych dormitoriach.
- Oj już nie przesadzaj. Przecież tak naprawdę to nawet nie zaczęliśmy się jeszcze uczyć - powiedział rozbawiony, patrząc na tył głowy podążającej przed nim Puchonki. Pierwszy tydzień roku szkolnego nigdy nie był według niego zbyt intensywny pod względem nauki, ale wiedział, że jego bratnia dusza ma nieco inne podejście do nauki i życia niż on sam, więc po prostu reagował na narzekania dziewczyny rozbawieniem.
- Co w Krukolandii? Hmm... - zastanowił się, siadając schodek niżej niż Ava. Tak właściwie to nie była za bardzo co opowiadać. Bo wszyscy Krukoni w dużym stopniu byli do siebie pod pewnymi względami podobni. - W zasadzie to co zawsze, przez cały rok szkolny. Książki, nauka na zapas, zagadki - odpowiedział, wzruszając ramionami. Wiadomo, nie wszyscy uczniowie Domu Roweny przykładali się sumiennie do nauki, ale większość owszem. - A co u Puchonów? Jakaś bitwa na żarcie? A może organizujecie jakąś imprezkę? - zapytał z zainteresowaniem. Czasem odnosił wrażenie, że tam w lochach to dzieją się o wiele ciekawsze rzeczy niż w pozostałych dormitoriach.