07-05-2021, 01:11 AM
Przewróciła oczami z zawodem. Prawie się pozbyła... Ale też no, spodziewała się i odmowy. Trudno. Najwyżej w akcie desperacji wyjdzie na spacer z fretką. Chociaż naprawdę bardzo nie chciała tego robić.
- No i dobra, musiała wiedzieć komu zostawia zwierza. Pewnie celowo to zrobiła żebym jej nie zaginęła, bez sensu.
I faktycznie po części tak było, a po części po prostu się spieszyła. Ale skąd Heather mogła siedzieć co w głowie Krukonki siedziało? Równie dobrze zaraz może wparować tu z Noah, też nie byłaby zdziwiona. Chociaż na pewno emocji byłyby garści.
Parsknęła lekko śmiechem na "zerwanie" z fretką. Naprawdę cieszyła się, że go widzi, i że wraca znowu do Hogwartu. Uwielbiała to miejsce. To był jej dom, nie ta dziura matki. Miała tu przyjaciół i wszystkie przyjazne osoby, jak i nieprzyjazne, a i tak w porównaniu do jej okolic było to dziecinne i nieszkodliwe. Tu nie dostanie wpierdolu za rogiem jak sobie przeskrobie, ani kulki między oczy. Nie to żeby to się często zdarzało w okolicy, ale jednak... Bywało.
Puściła go po chwili po jego komentarzu, zaśmiewając się lekko. Wzruszyła ramieniem na jego pytanie, naturalnie nie mając zbytnio ochoty o tym opowiadać. Jak nikomu, o niczym dotyczącym jej życia poza szkołą. Nawet Noah ot wiedział tylko, że mieszka z matką i się nie znoszą, ładnie mówiąc. A przynajmniej Heather Seleny nie trawi.
- W sumie nic, imprezy, seks, alkohol... O! Mam coś dla nas na potem, dobre rzeczy. Ze sprawdzonego źródła, molly z pierwszej ręki. Co myślisz? - Uśmiechnęła się z dumą, by za chwilę skinąć na niego. - A jak tam u ciebie? Co robiłeś? Jakieś nowe dramy?
- No i dobra, musiała wiedzieć komu zostawia zwierza. Pewnie celowo to zrobiła żebym jej nie zaginęła, bez sensu.
I faktycznie po części tak było, a po części po prostu się spieszyła. Ale skąd Heather mogła siedzieć co w głowie Krukonki siedziało? Równie dobrze zaraz może wparować tu z Noah, też nie byłaby zdziwiona. Chociaż na pewno emocji byłyby garści.
Parsknęła lekko śmiechem na "zerwanie" z fretką. Naprawdę cieszyła się, że go widzi, i że wraca znowu do Hogwartu. Uwielbiała to miejsce. To był jej dom, nie ta dziura matki. Miała tu przyjaciół i wszystkie przyjazne osoby, jak i nieprzyjazne, a i tak w porównaniu do jej okolic było to dziecinne i nieszkodliwe. Tu nie dostanie wpierdolu za rogiem jak sobie przeskrobie, ani kulki między oczy. Nie to żeby to się często zdarzało w okolicy, ale jednak... Bywało.
Puściła go po chwili po jego komentarzu, zaśmiewając się lekko. Wzruszyła ramieniem na jego pytanie, naturalnie nie mając zbytnio ochoty o tym opowiadać. Jak nikomu, o niczym dotyczącym jej życia poza szkołą. Nawet Noah ot wiedział tylko, że mieszka z matką i się nie znoszą, ładnie mówiąc. A przynajmniej Heather Seleny nie trawi.
- W sumie nic, imprezy, seks, alkohol... O! Mam coś dla nas na potem, dobre rzeczy. Ze sprawdzonego źródła, molly z pierwszej ręki. Co myślisz? - Uśmiechnęła się z dumą, by za chwilę skinąć na niego. - A jak tam u ciebie? Co robiłeś? Jakieś nowe dramy?