10-05-2021, 11:35 PM
W zasadzie miał rację... Faktycznie oceniał ją źle! Tu nie zamierzała zaprzeczać, czy uporczywie przepraszać, że się uniosła. Miała do tego prawo! Sprowokował ją, właśnie! Może było jej nieco dziwnie z tym, że to Romilly zdecydował się wziąć na siebie winę, kiedy w gruncie rzeczy wcale nie musiał tego robić, niemniej jednak była to bardzo miła niespodzianka. Może nie zamierzała wspominać o tym na głos, ale była naprawdę wdzięczna i pełna podziwu względem tego, jakie postępy... Poczynili w swojej relacji? Jak był w stanie się na nią otworzyć, mimo że od początku był wyraźnie na "nie"? Nawet nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Właściwie sądziła, że po prostu będzie do niego podchodzić raz na jakiś czas, zagadywać, może troszkę poprawiać mu humor. Liczyła, że do tego przywyknie, ale to przekraczało jej oczekiwania. A może bywały za niskie? Cóż, ten jeden raz czuła się realistką, a nie niepoprawną optymistką. I to właśnie tu się wyłożyła? Taka pomyłka?
- W sumie to tak.
Nie, nie należała do osób, które usilnie odbierały komuś poczucie winy. Zamiast tego zgodziła się z nim i to na tym miał kończyć się temat. Nie miała do niego o to większego wyrzutu, nie planowała zemsty, za to czuła się nieco lepiej ze sobą i swoim małym wybuchem.
Oczywiście szybko ruszyła za nim, zaczynając od krótkiego biegu, by tylko sprawnie go dogonić.
- Ja nie wiem, ale w sumie to dzięki. Pewnie jeszcze kiedyś zdążysz zauważyć, że to nie takie oczywiste, ale i tak - odparła z lekkim uśmiechem, nie zauważając rzecz jasna, że Romilly chciał już zamknąć ten temat.
z/t x2
- W sumie to tak.
Nie, nie należała do osób, które usilnie odbierały komuś poczucie winy. Zamiast tego zgodziła się z nim i to na tym miał kończyć się temat. Nie miała do niego o to większego wyrzutu, nie planowała zemsty, za to czuła się nieco lepiej ze sobą i swoim małym wybuchem.
Oczywiście szybko ruszyła za nim, zaczynając od krótkiego biegu, by tylko sprawnie go dogonić.
- Ja nie wiem, ale w sumie to dzięki. Pewnie jeszcze kiedyś zdążysz zauważyć, że to nie takie oczywiste, ale i tak - odparła z lekkim uśmiechem, nie zauważając rzecz jasna, że Romilly chciał już zamknąć ten temat.
z/t x2