11-05-2021, 01:49 AM
- Och, nie, skąd ta myśl? - udała przejętą i zmartwioną, tym samym w oczywisty sposób ziejąc sarkazmem. Ale w taki pełen sympatii sposób, nie agresywny!
Zadał jednak dość istotne pytanie i w zasadzie choć myślała o konkurencji z nią o kogoś, druga opcja wydała się równie prawdziwa jeśli wziąć pod uwagę jej pierwszą myśl o innych - Noah. A biorąc pod uwagę, że Krukona darzyła uczuciem, bardzo silnym i zarezerwowanym tylko dla niego, Ethan nie miałby szans w tej walce. Chociaż jeśli zostać przy konkurencji, Oriane też zdawała się jakoś zbytnio nagle wychylać ze swojego miejsca. A niech ich wszystkich.
- Och, tak, i nie zabieramy sobie niczego po chamsku. - Uzupełniła łagodnie, nawet z nutą wesołości. - No dobrze, może opowiem ci trochę o lepszych z moich doświadczeń. Tak żebyś docenił jak dobrze masz ze mną, bo wiesz, poziomy mimo wszystko są nierówne.
Mrugnęła do niego z pewnym uśmieszkiem, absolutnie przekonana o swojej teorii. Bo pomijając Noah, faktycznie, poza Ethanem nie mogła powiedzieć żeby ktoś był równie umiejętny ciałem, co i umiał pokierować nastrojem, a przy tym też nie rzucać się w emocje erotyczne ot dla szybkiego numerka. W zasadzie, niestety raczej neiwielu miało takie doświadczenie i potrzebę doskonałości, jak ona, zatem nie mogła powiedzieć, że zawsze kończyła spotkanie usatysfakcjonowana.
Zaśmiała się lekko, cicho, na jego słowa, zadowolona nie tylko z komentarza i podjętej kolejnej przekomarzanki, ale i dotyku i bliskości, jakiej brakowało, a w końcu została spełniona i zaczęła być zaspokajana. Daleko było do zaspokojenia tęsknoty i potrzeby odrobienia ostatnich miesięcy rozłąki, ale to dobry początek.
- Gorzej niż diabelska poczta mugolska nie będzie. - Zauważyła pod wpływem nagłej myśli. Bo w sumie mogła nauczyć go korzystania z telefonu, albo maila, ale... Nie. Nie miała tyle wiary i cierpliwości do czarodziejów. - Odnoszę wrażenie, że to stało się twoim małym piekłem. - Albo i nie małym. - Ale spokojnie, koszmar za nami, teraz znowu mamy wiele miesięcy na odrabianie zaległości. I to z nawiązką, póki zapasy nam się nie skończą.
Zadał jednak dość istotne pytanie i w zasadzie choć myślała o konkurencji z nią o kogoś, druga opcja wydała się równie prawdziwa jeśli wziąć pod uwagę jej pierwszą myśl o innych - Noah. A biorąc pod uwagę, że Krukona darzyła uczuciem, bardzo silnym i zarezerwowanym tylko dla niego, Ethan nie miałby szans w tej walce. Chociaż jeśli zostać przy konkurencji, Oriane też zdawała się jakoś zbytnio nagle wychylać ze swojego miejsca. A niech ich wszystkich.
- Och, tak, i nie zabieramy sobie niczego po chamsku. - Uzupełniła łagodnie, nawet z nutą wesołości. - No dobrze, może opowiem ci trochę o lepszych z moich doświadczeń. Tak żebyś docenił jak dobrze masz ze mną, bo wiesz, poziomy mimo wszystko są nierówne.
Mrugnęła do niego z pewnym uśmieszkiem, absolutnie przekonana o swojej teorii. Bo pomijając Noah, faktycznie, poza Ethanem nie mogła powiedzieć żeby ktoś był równie umiejętny ciałem, co i umiał pokierować nastrojem, a przy tym też nie rzucać się w emocje erotyczne ot dla szybkiego numerka. W zasadzie, niestety raczej neiwielu miało takie doświadczenie i potrzebę doskonałości, jak ona, zatem nie mogła powiedzieć, że zawsze kończyła spotkanie usatysfakcjonowana.
Zaśmiała się lekko, cicho, na jego słowa, zadowolona nie tylko z komentarza i podjętej kolejnej przekomarzanki, ale i dotyku i bliskości, jakiej brakowało, a w końcu została spełniona i zaczęła być zaspokajana. Daleko było do zaspokojenia tęsknoty i potrzeby odrobienia ostatnich miesięcy rozłąki, ale to dobry początek.
- Gorzej niż diabelska poczta mugolska nie będzie. - Zauważyła pod wpływem nagłej myśli. Bo w sumie mogła nauczyć go korzystania z telefonu, albo maila, ale... Nie. Nie miała tyle wiary i cierpliwości do czarodziejów. - Odnoszę wrażenie, że to stało się twoim małym piekłem. - Albo i nie małym. - Ale spokojnie, koszmar za nami, teraz znowu mamy wiele miesięcy na odrabianie zaległości. I to z nawiązką, póki zapasy nam się nie skończą.