19-05-2021, 01:32 AM
Nie skomentował jej odpowiedzi na swój ponowny komplement, po prostu idąc przed siebie. Jego mina podpowiadała, że wcale nie czuł się źle i nie było to milczenie upartego kiedy myśli jest za dużo. Raczej był po prostu zamyślony, przechodząc po całej ich relacji i wyciągając wnioski, podejrzenia czy też dostrzegając nowe rzeczy. Bo kto wiedział, że coś poczuje, do Saoirse? Kto wiedział, że w ogóle ją polubi, nie mówiąc o takim rodzaju sympatii? Czuł jak ciągnie go czasem do bycia tak energicznym, pozytywnym, pełnym nadziei i ufności, jednak sądził, że tylko przes to, że niewiele tego miał w życiu i może po prostu tego potrzebował. A jednak teraz dostrzegł, że niekoniecznie tylko to było powodem. Była też chęć bycia bardziej... Pasującym do Saoirse. Bardziej jej godnym. Tak jakby to niby miało sprawić, że poczuje do niego coś podobnego.
Nie uważał by w ogóle ona czy ktokolwiek był w stanie darzyć go uczuciem. Nie jego, takiego jakim był.
- To z kim pływałaś? Chyba że sama? - Zagadnął, zerkając na nią krótko, troszkę nadal nieobecnie.
"The echo, as wide as the equator,
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."