25-05-2021, 10:38 PM
Już miała coś wtrącić, ale powstrzymała się, zauważywszy, że jednak będzie z tego jakaś historia, a nie jedynie podkreślenie, że woda ma być ciepła nim do niej wejdzie. Pominęła więc podkreślenie po raz kolejny, że to jakiś absurd i przecież chłodna woda wcale nie jest problemem. Z drugiej strony, to była Saoirse, która nie pływała jeszcze nigdy w lodowatej wodzie - a w każdym razie nie celowo - tylko i wyłącznie dlatego, że nigdy wcześniej nikt podobnej aktywności jej nie zaproponował. Być może wszystko było przed nią... W związku z czym może nie powinna była tak surowo oceniać Ślizgona.
- No ale właśnie, pływanie nocą ogólnie jest najlepsze. Chociaż nie miałam tak jakoś często, no bo w sumie rodzice nie lubią, jak odpływa się za daleko po ciemku. No i chyba też co innego, bo zwykle nie było tak w pełni tak, wiesz, żeby być, mm... Odizolowanym i w ciszy? Wiesz? Tylko raczej jak masz obok dom i palą się światała i jeszcze słyszysz rozmowy, czy muzykę, no to chyba mimo wszystko nie to samo, co na przykład... Na przykład, nie wiem, wybranie się tu do nas na pływanie po nocy, to inny taki klimat.
Brzmiało to zachęcająco i właściwie chętnie by spróbowała... Może niekoniecznie z Romillym, dla którego woda na pewno byłaby za zimna.
- Wiesz, kiedyś kogoś wyciągnę - zdecydowała niemal triumfalnym tonem, posyłając mu uśmiech.
- No ale właśnie, pływanie nocą ogólnie jest najlepsze. Chociaż nie miałam tak jakoś często, no bo w sumie rodzice nie lubią, jak odpływa się za daleko po ciemku. No i chyba też co innego, bo zwykle nie było tak w pełni tak, wiesz, żeby być, mm... Odizolowanym i w ciszy? Wiesz? Tylko raczej jak masz obok dom i palą się światała i jeszcze słyszysz rozmowy, czy muzykę, no to chyba mimo wszystko nie to samo, co na przykład... Na przykład, nie wiem, wybranie się tu do nas na pływanie po nocy, to inny taki klimat.
Brzmiało to zachęcająco i właściwie chętnie by spróbowała... Może niekoniecznie z Romillym, dla którego woda na pewno byłaby za zimna.
- Wiesz, kiedyś kogoś wyciągnę - zdecydowała niemal triumfalnym tonem, posyłając mu uśmiech.