25-05-2021, 11:09 PM
Pokiwał głową powoli.
- Jeśli w szkole, uważaj na woźnego. Nie jest z tych wyrozumiałych. - zauważył spokojnie, zupełnie nie biorąc do siebie, że Saoirse nie pomyślała o nim jako o towarzystwie na nocne pływanie. Nie był przekonany do tego pomysłu, trochę go przerażało, że coś go zeżre, widział to wszystko nawet z pokoju wspólnego.Poza tym, tak, też był przekonany, że byłoby mu zimno. To jezioro jest ogromne i choćby upały trwały tydzień, woda nadal byłaby zimna jak samo dno morza i po prostu nie. To, że był nieco pulchny, nic nie zmieniało w temacie wrażliwości na niskie temperatury.
Teraz wszystkie paznokcie miał kolorowe, obu dłoni, i kiedy skończył z barwieniem każdego na inny kolor, pokazał je dziewczynie z zadowoleniem.
- Załóż jak skończysz, będziemy pasować. - powiedział spontanicznie. Jednak jak już palnął, uznał, że to chyba jednak zbyt śmiałe i dziwne zresztą jak na niego, po prostu nie był taki, przez co zmieszał się wyraźnie. Odchrząknął, zabierając ręce i chowając je w zgięcia kolan, siedząc po turecku.
- W każdym razie, wolę to niż latanie. Nie przepadam za wysokościami. A ty?
- Jeśli w szkole, uważaj na woźnego. Nie jest z tych wyrozumiałych. - zauważył spokojnie, zupełnie nie biorąc do siebie, że Saoirse nie pomyślała o nim jako o towarzystwie na nocne pływanie. Nie był przekonany do tego pomysłu, trochę go przerażało, że coś go zeżre, widział to wszystko nawet z pokoju wspólnego.Poza tym, tak, też był przekonany, że byłoby mu zimno. To jezioro jest ogromne i choćby upały trwały tydzień, woda nadal byłaby zimna jak samo dno morza i po prostu nie. To, że był nieco pulchny, nic nie zmieniało w temacie wrażliwości na niskie temperatury.
Teraz wszystkie paznokcie miał kolorowe, obu dłoni, i kiedy skończył z barwieniem każdego na inny kolor, pokazał je dziewczynie z zadowoleniem.
- Załóż jak skończysz, będziemy pasować. - powiedział spontanicznie. Jednak jak już palnął, uznał, że to chyba jednak zbyt śmiałe i dziwne zresztą jak na niego, po prostu nie był taki, przez co zmieszał się wyraźnie. Odchrząknął, zabierając ręce i chowając je w zgięcia kolan, siedząc po turecku.
- W każdym razie, wolę to niż latanie. Nie przepadam za wysokościami. A ty?
"The echo, as wide as the equator,
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."
Travels through a world of built up anger-
Too late to pull itself together now."