31-05-2021, 06:43 PM
Jakiś czas temu do pociągu weszła Ariadna na jej ramieniu siedział zadbany puszczyk, z lekka oburzony, że nie może siedzieć w klatce której poskąpiła jej mała właścicielka. Część bagażu oczywiście zaniesiono do odpowiedniego wagonu.
Sama przebrała się już w strój mugola: dżinsy, białe adidasy i niebieski płaszczyk z kapturem(tak jak w profilu ari)
W kieszeni znajdował się pufek który bawił się niebieską włóczką nici.
Drugą część bagażu na którą składał się czarny zamszowy plecak w nim mały zapas słodyczy i sakiewka na wypadek obecności wózka z prowiantem świeższym. Aria chodziła sobie po pociągu i szukała nadal miejsca wolnego.
Na próżno mnóstwo miejsc było już pozajmowanych przez uczniów. W końcu znalazła jedno w miarę luźne miejsce.
- Przepraszam, można się dosiąść.- Zapytała się z szerokim uśmiechem na twarzy.
Sama przebrała się już w strój mugola: dżinsy, białe adidasy i niebieski płaszczyk z kapturem(tak jak w profilu ari)
W kieszeni znajdował się pufek który bawił się niebieską włóczką nici.
Drugą część bagażu na którą składał się czarny zamszowy plecak w nim mały zapas słodyczy i sakiewka na wypadek obecności wózka z prowiantem świeższym. Aria chodziła sobie po pociągu i szukała nadal miejsca wolnego.
Na próżno mnóstwo miejsc było już pozajmowanych przez uczniów. W końcu znalazła jedno w miarę luźne miejsce.
- Przepraszam, można się dosiąść.- Zapytała się z szerokim uśmiechem na twarzy.