06-06-2021, 04:57 PM
Drgnęła odrobinę, na ten radosny krzyk Krukonki. I nie tylko ona, kilka sów aż zatrzepotało skrzydłami i choć Octavia nie znała się za bardzo na ptakach, to wydawało jej się, że tez nie spodziewały się gwałtownego głośniejszego tonu. Zawsze wydawało jej się, że przy zwierzętach nie powinno się zachowywać zbyt głośno i gwałtownie, o to je denerwuje, ale może szkolne sowy były do tego przyzwyczajone?
Spojrzała na sowę, która zbliżyła się na tyle, że Puchonka miała ją na wyciągnięcie ręki. Stworzenie ciekawsko przekręcało główkę, przyglądając się trzymanej w małej rączce kopercie, jakby jasno sugerowało, że zajmie się tą przesyłką bez problemu.
Kiedy dziewczynka przedstawiła się, Octavia przeniosła wzrok na nią i uśmiechnęła nieco szerzej, wciąż jednak odrobinę zakłopotana całkiem nową sytuacją.
- Mimo mi cię poznać. Jestem Octavia Crawford z Hufflepuffu. - Przygładziła herb swojego domu widoczny na piersi mundurka, którego wciąż po lekcjach nie przebrała. - Jestem na pierwszym roku. - Pokiwała przy tym odrobinę głową, jakby chciała podkreślić prawdziwość swoich słów.
Po kolejnej sekundzie znowu poświęciła uwagę sowie. Hm, czyli wystarczyło dać zwierzęciu list i będzie wiedziało gdzie lecieć? A może powinna w jakiś sposób "zapłacić" za przesyłkę, na przykład przekąską? Och, czemu wcześniej o tym nie pomyślała, mogła przynieść jakieś ciastko z obiadu albo kawałek chleba! Może nowa koleżanka będzie mogła coś na to poradzić?
- Hm... Masz może jakieś sowie przysmaki? No bo... chyba powinnam podziękować sowie za to, że zaniesie mój list. - Nie brzmiała na do końca przekonaną, czy tak powinno być.
Spojrzała na sowę, która zbliżyła się na tyle, że Puchonka miała ją na wyciągnięcie ręki. Stworzenie ciekawsko przekręcało główkę, przyglądając się trzymanej w małej rączce kopercie, jakby jasno sugerowało, że zajmie się tą przesyłką bez problemu.
Kiedy dziewczynka przedstawiła się, Octavia przeniosła wzrok na nią i uśmiechnęła nieco szerzej, wciąż jednak odrobinę zakłopotana całkiem nową sytuacją.
- Mimo mi cię poznać. Jestem Octavia Crawford z Hufflepuffu. - Przygładziła herb swojego domu widoczny na piersi mundurka, którego wciąż po lekcjach nie przebrała. - Jestem na pierwszym roku. - Pokiwała przy tym odrobinę głową, jakby chciała podkreślić prawdziwość swoich słów.
Po kolejnej sekundzie znowu poświęciła uwagę sowie. Hm, czyli wystarczyło dać zwierzęciu list i będzie wiedziało gdzie lecieć? A może powinna w jakiś sposób "zapłacić" za przesyłkę, na przykład przekąską? Och, czemu wcześniej o tym nie pomyślała, mogła przynieść jakieś ciastko z obiadu albo kawałek chleba! Może nowa koleżanka będzie mogła coś na to poradzić?
- Hm... Masz może jakieś sowie przysmaki? No bo... chyba powinnam podziękować sowie za to, że zaniesie mój list. - Nie brzmiała na do końca przekonaną, czy tak powinno być.