28-06-2021, 02:10 PM
Wciskanie kitu? Nie wciskała kitu, było wszystko w porządku. Żyła, urodziła dziecko, jej mama jest zdrowa, a tata wkurzony, ale wszystko było w porządku, prawda? Kaia denerwowała ją tym, że była taka nachalna, a Ivy jej nigdy nie obiecała, że będą przyjaciółkami, prawda? Zgrzytnęła lekko zębami patrząc jej w końcu w oczy, gdy dziewczyna wyrzucała jej, że ich wszystkich porzuciła. Może i dobrze? Miała teraz złamane serce, nadal czuła się słabsza i nadal pamiętała ten rozrywający ból porodu. Nie mogła patrzeć przez dłuższy czas na swoją córkę, a patrzenie na nią przypominało jej jak bardzo kochała Hadesa.
— Nigdy nie mówiłam, że jesteśmy przyjaciółmi i nigdy nie byłam zobowiązana do odpisywania na listy. – wyrzuciła z siebie czując dziwny ucisk w żołądku. Bała się własnych słów, które mówiła, a głos, którym je wypowiedziała był dla niej dziwnie obcy, odległy. — Wydaje mi się, że większość osób wie, że moja — dała nacisk na ostatnie słowo – mama była w ciąży i wymagała całodobowej opieki – zakończyła wyrywając swoją rękę z jej uścisku.
— Zostaw mnie w spokoju, nie mam ochoty na rozmowy.
Nie wiedziała, dlaczego to robiła. Mogła olać to, że była w ciąży, mogła brnąć w bajeczkę, którą wymyślili rodzice. Dali jej dobry powód, dobry start i pozwolili na to, aby miała dalej spokojne, nastoletnie życie, pełne zabawy. Ona jednak wolała wszystko zaprzepaścić, nie rozmawiać, unikać i tęsknić. Czuła się dziwnie pusta w środku. Znowu podjęła próbę minięcia jej czując gulę złości w gardle.
— Nigdy nie mówiłam, że jesteśmy przyjaciółmi i nigdy nie byłam zobowiązana do odpisywania na listy. – wyrzuciła z siebie czując dziwny ucisk w żołądku. Bała się własnych słów, które mówiła, a głos, którym je wypowiedziała był dla niej dziwnie obcy, odległy. — Wydaje mi się, że większość osób wie, że moja — dała nacisk na ostatnie słowo – mama była w ciąży i wymagała całodobowej opieki – zakończyła wyrywając swoją rękę z jej uścisku.
— Zostaw mnie w spokoju, nie mam ochoty na rozmowy.
Nie wiedziała, dlaczego to robiła. Mogła olać to, że była w ciąży, mogła brnąć w bajeczkę, którą wymyślili rodzice. Dali jej dobry powód, dobry start i pozwolili na to, aby miała dalej spokojne, nastoletnie życie, pełne zabawy. Ona jednak wolała wszystko zaprzepaścić, nie rozmawiać, unikać i tęsknić. Czuła się dziwnie pusta w środku. Znowu podjęła próbę minięcia jej czując gulę złości w gardle.