29-06-2021, 03:59 PM
William faktycznie go nie widział, był zbyt zajęty sprawdzaniem ubrania. Bo może pominął jakąś plamkę? Może gdzieś jeszcze czuć pomarańczę? Zdawało mu się, że niczego już na nim nie było owocowego, a jednak jako prawdziwy pedant w sprawie ubrań i estetyki prowadzenia się, potrzebował upewnić się czy aby na pewno jest czysty i prezentuje się znowu wyśmienicie.
Uznał już, że tak, jest idealnie, gdy ktoś uderzył go z bara w ramię. Może nie jakoś mocno, ale i tak poderwał wzrok z wewnętrznym ptsd, że ponownie oberwie kubkiem soku. Ale nie! To był jego przyjaciel w zbrodni, najlepszy ziomek Hogwartu i absolutnie najfajniejsza osoba, jaką znał! Uśmiechnął się na chwilę w radości, że go widzi, by zaraz wymusić bardzo nieudolnie minę oburzenia.
- A ty co, chcesz mnie rozjechać?! Panie, opanuj się pan! To nielegalne!
Zawołał niezbyt głośno, by nie drzeć się na cały przeciał, wyrzucił za to ręce w górę, gestykulując niczym w hiszpańskim dramacie. Opuścił zaraz ręce, wracając do szerokiego uśmiechu, i wyciągnął dłoń by uścisnąć się z Ethanem na przywitanie, jak prawdziwy mężczyzna z mężczyzną. Idelany kontrast do hiszpańskiej dramy chwilę wcześniej.
- Dla twojej wiadomości, doprowadzałem moją piękną aparycję z powrotem do perfekcji, po tym jak April zalała mnie sokiem pomarańczowym dwa razy. Mam prawo być rozkojarzonym.
Wbrew temu, że zdarzenie było nieprzyjemne, nie brzmiał wcale na cierpiącego, ani nawet jakby żałował.
Uznał już, że tak, jest idealnie, gdy ktoś uderzył go z bara w ramię. Może nie jakoś mocno, ale i tak poderwał wzrok z wewnętrznym ptsd, że ponownie oberwie kubkiem soku. Ale nie! To był jego przyjaciel w zbrodni, najlepszy ziomek Hogwartu i absolutnie najfajniejsza osoba, jaką znał! Uśmiechnął się na chwilę w radości, że go widzi, by zaraz wymusić bardzo nieudolnie minę oburzenia.
- A ty co, chcesz mnie rozjechać?! Panie, opanuj się pan! To nielegalne!
Zawołał niezbyt głośno, by nie drzeć się na cały przeciał, wyrzucił za to ręce w górę, gestykulując niczym w hiszpańskim dramacie. Opuścił zaraz ręce, wracając do szerokiego uśmiechu, i wyciągnął dłoń by uścisnąć się z Ethanem na przywitanie, jak prawdziwy mężczyzna z mężczyzną. Idelany kontrast do hiszpańskiej dramy chwilę wcześniej.
- Dla twojej wiadomości, doprowadzałem moją piękną aparycję z powrotem do perfekcji, po tym jak April zalała mnie sokiem pomarańczowym dwa razy. Mam prawo być rozkojarzonym.
Wbrew temu, że zdarzenie było nieprzyjemne, nie brzmiał wcale na cierpiącego, ani nawet jakby żałował.