29-06-2021, 11:43 PM
Oczywiście nie miał pojęcia, że Romilly'ego może trapić coś innego niż zwykle, ale gdyby tylko otrzymał jakąkolwiek podpowiedź, która nakierowałaby go na prawdę, zacząłby drążyć z zainteresowaniem! W końcu co takiego mogłoby się zmienić? U kogoś takiego? Nie chodziło nawet o to, że go nie lubił... Raczej uważał go za osobę, która jest przekonana o świetności swojej wypracowanej rutyny. Za swoje przeciwieństwo - a więc zero elastyczności i otwartości.
Uśmiechnął się lekko na jego odpowiedź, która jedynie utwierdzała go w przekonaniu, że w rzeczy samej, nic się nie zmieniło.
- Ale to nie był przytyk - odparł, podnosząc na niego wzrok. - To znaczy, nie tym razem.
Musiał to podkreślić. Wiele poprzednich razy i zapewne całe mnóstwo kolejnych podobne teksty były oraz będą przytykami!
- Mówię serio, że wiedziałem, więc póki los nie kazał mi się dowiedzieć... To chyba bardziej cię śledzę - wzruszył ramionami, wciąż przeglądając kamienie przy brzegu, szukając tych najbardziej odpowiednich. - To jak, przyszedłeś tu pobyć sam i odpocząć od ludzi?
Tuż po tym pytaniu ponownie podniósł na niego wzrok i posłał mu pogodny uśmiech, mówiący że za cholerę nie da mu spełnić tego drobnego pragnienia. Co prawda przyszedł tu tylko na chwilę, ale mógł przez tę chwilę się podroczyć.
Uśmiechnął się lekko na jego odpowiedź, która jedynie utwierdzała go w przekonaniu, że w rzeczy samej, nic się nie zmieniło.
- Ale to nie był przytyk - odparł, podnosząc na niego wzrok. - To znaczy, nie tym razem.
Musiał to podkreślić. Wiele poprzednich razy i zapewne całe mnóstwo kolejnych podobne teksty były oraz będą przytykami!
- Mówię serio, że wiedziałem, więc póki los nie kazał mi się dowiedzieć... To chyba bardziej cię śledzę - wzruszył ramionami, wciąż przeglądając kamienie przy brzegu, szukając tych najbardziej odpowiednich. - To jak, przyszedłeś tu pobyć sam i odpocząć od ludzi?
Tuż po tym pytaniu ponownie podniósł na niego wzrok i posłał mu pogodny uśmiech, mówiący że za cholerę nie da mu spełnić tego drobnego pragnienia. Co prawda przyszedł tu tylko na chwilę, ale mógł przez tę chwilę się podroczyć.